Jak mozna w cos takiego wierzyć ... dobrze są ludzie ktorzy umieją uwierzyc we wszystko co im sie powie ale pomyslcie ile razy już tak było mówione koniec swiata juz miał nastąpić tyle razy że niejestem wstanie tego zliczyc tylko nas straszą kolejnymi TEORIAMI koniec swiata napewno kiedys to nastąpi w to niewątpie ale zwarzając ile juz było teori na koniec swiata (przez ludzi nauki wrozbitów itp ktorych sie niesprawdziło) niewierze ze tak szybko nastąpi dzień sądu... teraz wybrali sobie ze koniec kalendarza majów no i co z tego i bedzie tak jak zawsze dzien sie zacznie dzien sie skonczy i zycie na ziemi dalej będzie istnieć oni nas poprostu straszą kolejną podkreslam TEORIA (bo oni tego niewiedzą napewno) na unicestwienie zycia na ziemi wiec niebujcie sie bo to jest BZDURA co oni tutaj gadają ... zapamiętajcie te słowa bo w 2012 a dokładnie w grudniu 21 dalej bedziecie istnieć i nieprzejmujcie sie wypowiedziami profesorków ktorzy moze i mają cos tam w głowie lecz niepowinni straszyć ludzi słowami w tym dniu w tym roku nastąpi koniec swiata przeciez to jest głupota wręcz przeciwnie powinni raczej szukac jakiegos sposobu na zapobiegnięcie temu procederowi i nieujawniac zagrozenia ktorego i tak niema wiec sie nie bojcie bo to jest bez sensu ...

Moim zdaniem ci którzy mówią o końcu świata (planety ziemia) w 2012 najprawdopodobniej się nie mylą. Zdanie to opieram nie tylko na swojej obecnej wiedzy, ale również przeczuciach które miałem od dzieciństwa. Nie wiem jak inni ale ja zawsze wiedziałem, że katastrofa roku 2000 o której się tyle mówiło to jedynie bzdury mające na celu odwórenie naszej uwagi od tego co może się stać później tj. w 2012 r. Po prostu każda informacja o grożącej nam katastrofie w 2012 r zostanie potraktowana z przymrużeniem oka bo przecież tyle się pieprzyło o 2000 r i nic się nie stało. W 2012 r. na pewno będzie inaczej. Widziałem to co się może wtedy stać na długo przed jak przeczytałem na ten temat jakąkolwiek wzmiankę. Mogę powiedzieć, że niebezpieczeństwo może nam grozić (tego nie jestem pewien) z dwóch rodzajów żrodeł: z kosmosu - planetoidy albo od słońca. O ile z pierwszym z zagrożeń możemy się po części uporać i zmniejszyć rozmiar zniszczeń to w przypadku promieniowania słonecznego będziemy bezbronni. Słońce wypali ziemię tak, że stanie się ona czerwona, a póżniej jej skorupę ugaszą fale oceanów. Wszystko to ma się stać gdy będę miał 35 lat czyli w 2012 r. To jest w skrócie to co widziałem. Jest jedynie iskierka nadziei, że stanie się inaczej - ale to jest bardzo mało prawdopodobna wersja przyszłości.