Komentarze do artykułu: Tykająca bomba 2012 roku
POKAŻ WSZYSTKIE WĄTKIKażdemu z 6 mld. ludzi tyka.
~kanas
2006-12-18 17:50:15
Dlaczego każą nam się bać końca świata? Końca globu a może tylko ludzkości? Koniec świata, czytaj: hurtowe przeniesienie wszystkich, a może większości ludzi na tzw. tamten świat. Ale przecież każdy z nas tam się znajdzie. W ten czy w inny sposób. Jedni w ułamku sekundy inni po długotrwałym bólu i cierpieniu. To jest wpisane w życie. To jego zakończenie. Do 2012 r. pozostało jeszcze 6 lat. Ile milionów ludzi przekroczy granicę życia przed tym rokiem? W tzw. normalny sposób? A co, śmierć tych miliardów w owym 2012 będzie jakaś inna, wyjątkowa? Cóż, będzie - o ile ten kres rzeczywiście nadejdzie - masowa. Ale dla każdej z tych 6 mld. jednostek - normalna, oczywista, wpisana w los w chwili urodzenia. Memento mori... W chwili umierania każdy człowiek jest sam. Nawet wtedy gdy umiera równocześnie z miliardem swoich współplemieńców... Dlatego nie bój się śmierci. Szanuj ją. Za słowność i punktualność. Na pewno się zjawi. Może jutro, o 14.17, pod kołami samochodu prowadzonego przez pijanego gamonia? A może za 15 miesięcy, w postaci raka twojej piersi? A może właśnie w owym 2012? Gdy Matka Ziemia zmieni się w fajerwerk, a ty i może ja odparujemy w sekundę? A może twoja śmierć przyjdzie po ciebie za 87 lat, po dobrym życiu? Memento mori. Pamiętaj o śmierci. Ale nie trzęś się ze strachu. Posłuchaj jak ci serce bije. Dotknij swojego ciepłego brzucha. I ciesz się, że masz dziś. A może będziesz miał jutro. Jest też szansa na pojutrze. Na więcej miej nadzieję. I tyle.
ODPOWIEDZ...
~Alive girl
2006-12-28 08:02:38
Tak, ostre, ale mądre słowa. Szanujmy smierć i pamiętajmy o niej, ale cieszmy się każdym dniem życia, które jest za krótkie. Może skończyć się jutro, za kilka tygodni, za trzy lata o 22.59. Korzystajmy z życia, potem stękanie, że nie mamy czasu na spotkania z krewnymi. A mamy czas myśleć o końcu świata, którego na pewno nie będzie tak prędko? Myślmy o życiu i o ludziach, ale na śmierć musimy być ciągle przygotowani. Chyba rozumiecie, o co chodzi...
ODPOWIEDZodp
~emces
2007-01-08 11:03:43
No to było bardzo dobre:) co napisałeś trzeba z życia korzystać z dnia na dzień i niemożna bać się śmierci ona przychodzi i tak w nieoczekiwanych momentach dlatego nie panikujcie ludzie i bierzcie się za swoje życie zostało jeszcze tyle czasu że można się spokojnie zakochać w kimś cieszyć się radościa i miłością a pozatym na drugim świecie jest ponoć lepiej więc w czym rzecz. Nie stracicie ukochanych nawet jak w 2012 będzie koniec oni odejdą wtedy kiedy my. I razem się zobaczycie w Niebie:) p.s Nic nie ćpałem
ODPOWIEDZsyneczku
~ken
2007-01-12 07:07:07
syneczku ze sie tak wyraże może i masz racje ale z tym ostatnim to sie nie zgadzam. Nadzieja jest matką głupich....ludzie niech uwierza.Bo wiara to podstawa.Trzeba wierzyc . Jak nie w Boga to w swoje życie.Bo człowiek nie wierzący w nic popada w zatracenie. I takie przepowiednie stawia ponad własne rzeczy i robi w panice to czego w innej sytuacji nigdy by niewykonał.
ODPOWIEDZWydawca portalu HOTNEWS.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez użytkowników tejże strony. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.