Jak w chcecie ja tam takimi jajami nie przejmuje tylko ci inni nie chcą umrzeć ale mogą to zrobić nawet dziś.Najpierw pomyślcie co mówicie potem jak to będzie prawda to dopiero o tym powiedzcie!:(

Przejmowanie się takimi sprawami wynika raczej z niewiedzy i z łatwowierności. Kalendarz Majów kończy się 21 grudnia 2012 roku, ponieważ według ich kalendarza wtedy kończy się Era świata (tak ją nazwali, u nas trwająca era zwana jest erą Ryb) trwająca 26 000 lat (tyle samo co u nas). Według naszego kalendarza koniec ery Ryb także dobiega końca. Tak więc "Koniec świata" według kalendarza majów znaczy to samo, co koniec Ery nazwanej światem, która trwa 26 000 lat, a jak wiemy nasz świat ma już przeszło 4,6 MILIARDA lat. Po 12 grudnia 2012 roku wg Majów ma nastać kolejna era również trwająca 26 000 lat, zwana "Nowym światem". Tyle tylko, że już jej nie orkeślili.
   
   Poza tym "nie znamy dnia ani godziny". Nie znają jej Aniołowie, Święci, nikt, tylko Bóg, więc skąd ktoś mógłby wiedzieć kiedy nastąpi koniec? :) Nostradamus "przewidział" chyba z 5 unicestwień naszej planety, więc nie warto się przejmować żadnymi przepowiedniami. Poza tym równie dobrze moglibyśmy się sugerować weddycką Kali Yugą, która koniec swojego cyklu wyznacza na rok 2030, a to chyba bardziej optymistyczna wersja :P

Dzieki, bo to na serio się można przestraszyć. Fajnie jak ktoś w to nie wierzy i przynajmniej pociesza panikarów (czyt. mnie) ;)