Moja opinia nie polega tylko na tym, że jestem osobą ściśle wierzącą w Boga. Jedna z prawd wiary głosi: "Dusza ludzka jest nieśmiertelna". To po pierwsze.
   Po drugie: Interesuję się tymi sprawami, dlatego w przyszłości najprawdopodobniej będę pracownicą prosektorium. Wtedy postaram się coś więcej na ten temat stwierdzić.
   Po trzecie: Według mnie, życie po śmierci istnieje, bo ciało biologicznie umierające jest tylko zwykłym ciałem, którym kieruje tylko nasza dusza. To od niej zależy to, czy żyjemy, jak funkcjonujemy, i czy jesteśmy w stanie właściwej świadomości.
   Mam dopiero 13 lat, ale mogę na ten temat dosyć dużo powiedzieć.

Dzięki,że przeczytałaś moją opinie(mały"ja"to także ja,w wypowiedzi pod tym nickiem,przedstawiłem bardziej naukowy dowód na obecność duszy,więc zachęcam do przeczytania,bo chyba jesteś niezwykle wierzącą intelektualistka?...jak na tak młody wiek:))...studiuje W-f...tam dowiedziałem się że człowiek postrzegany jest jako osoba bio-psycho-społeczna..."bio" czyli organizm,"psycho"(psychika)czyli dusza(świadomość życia) i społeczna czyli jako uczestnik spólecznego bytu.Coś w tym jest:)...pozdro:)

Wszyscy na nim mamy sie znaleźć, i to że ateista jest niewierzący, nie znaczy, że jest gorszy od nas, Bóg kocha wszystkich ludzi, logicznie ujmując także satanistów, dlatego każe kochać nam naszych wrogów. Czy nam sie to podoba, czy nie, w oczach Boga wszyscy jesteśmy równi i kazdy stanie przed jego obliczem własnym bagażem uczynków dobrych i złych.