witam was dziś w nocy przeżyłem coś niesamowitego wydaje mi sie że to była śmierć kliniczna choć powiem wam że nie wierze w takie żeczy mimo to zastanawiam sie nad tym. czytałem różne opowieści na forum itd każdy widział jakieś tunele ja zaś widziałem swoje ciało leżące w łużku widziałem również moją mame i psa śpiącego,słyszałem nawet jak chrapią co dziwniejsze słyszałem jeszcze czyjeś głosy tak jak by ktoś prowadził jakołś rozmowe obok mnie a puźniej te głosy zaczeły ze mną rozmawiać były to raczej nie przyjemne rozmowy w dodatku robili sobie ze mnie jaja że tak powiem wszystko co robiłem w tym czasie robiłem to świadomo chodziłem gdzie chciałem choć nie widziałem swojej duszy ani nic takiego wiem pewnie myślicie że sobie to wymyśliłem szczeże sam nie wiem co to było być może to był dziwny sen ale co było najdziwniejsze gdy sie obudziłem byłem niesamowicie spokojny a dzień wcześniej wszystko mnie denerwowało byłem zły na cały świat a po przebudzeniu odczułem spokuj niczym sie nie przejmowałem wsumie to nawet moge powiedzieć że sie bardzo dobrze wyspałem choć jak patrzyłem na zegarek to spałem jakieś 3 godz

według mnie to nie była śmierć kliniczna... powiedziałbym bardziej że OOBE.

śniło ci sie

ortografia języka polskiego bez zmian, czyli ciągle robisz błędy ortograficzne:)

raczej to był stan umysłu, cos jak medytacja. słyszłam, ze niektorzy potrafia podgladac innych, ktorzy sa setki km. dalej-nie ruszajac sie z miejsca :) tez bym tak chciala;p

to na 100% niee była smierc kliniczna tylko senn a to ze sie wyspałes to nic nie znaczy bo ja niespałar raz całą noc i niebyłam zmeczona i na dodatem wyszłam na dwór o 4 00

sadze ze przezyles "paralisz senny"nie wiem czy o tym juz slyszales.

To nie byla smierc kliniczna tylko świadomy sen - [patrz.: Świadomie śnienie]
   Super sprawa, kiedyś mialam taki sen :)

Uwież że miałem podobną sytuację było to parę dni temu byłem strasznie wściekły na rodziców, kolegów,na wszystkich marzyłem tylko o śmierci wtedy. Nastał wieczór pora by spać położyłem się i zasnełem.Po jakimś czasie przebudziłem się i czułem jak bym się unosił w górę!!
    byłem strasznie ugrzany i wystraszony i nagle zaczełem spadać ze strasznie dużą zamknełem oczy i nagle obudziłem się po raz kolejny tylko teraz naprawdę!! Co to było za zjawisko?? Czy to tylko moja podświadomość??Nerwy tak działały?? Bardzo proszę o odpowiedzi i dziękuje!!