Dodawanie komentarza

Do tematu: Drogi Wieśku

Komentarze do artykułu: Istnieje życie po śmierci?

POKAŻ WSZYSTKIE WĄTKI

Drogi Wieśku

~kasia

2009-10-25 14:02:00

Czytałam jednym tchem to co napisałeś,to niewiarygodne.Jeżeli nie jest to problemem dla Ciebie proszę o pomoc.Dwa miesiące temu zmarła moja Mama.W chwili śmierci i potem przez kilka dni po pogrzebie przychodziła do nas a w szczególności do mojego męża.Patrzyła tylko na niego i nic nie mówiła.Była ubrana na biało.Pewnej nocy przyśniła mu sie i powiedziała że ona mnie mu zabierze.Przyznał sie dopiero po kilku dniach.Przeżywał to wszystko bardzo mocno.Zanim o wszystkim sie dowiedziałam przysniła sie również mnie i powiedziła że ona wie że nie żyje ale wróciła na ziemię żeby odwrócić los bo ojciec zrobił za dużo złego.Od tego czasu już sie nie śniła,mój mąż tez jej nie widział.Powiedz mi proszę jak to wytłumaczyć,co to mogło oznaczac?Czy mam sie obawiać o własne życie?Dlaczego przychodziła akurat do mojego męża?Będe wdzieczna za kilka słów.
   Pozdrawiam
   Kasia

ODPOWIEDZ

Zycie po smierci

~wiesiek

2009-10-25 18:15:40

Dzien dobry Kasiu. Wiem o co chodzi w twojej chistori.Poczekaj troszke-odpowiem Tobie ladnie na Twoje pytania,tylko musze znalezc troche wolnego czasu-cierpliwie poczekaj. Pozdrawiam. wiesiek.

ODPOWIEDZ

Witam Kasia

~wiesiek

2009-10-26 06:06:57

Zycie bez ciala fizycznego w swiecie duchowym KOLOSALNIE sie rozni od zycia fizycznego na ziemi.Nasze dusze sa malenkimi czastkami energi swiadomosci BOGA-sa cudowne -przepiekne-i maja wiele mozliwosci wgladu w przeszlosc,przyszlosc,terazniejszosc.Oczywiscie wszystko zalezy od rozwoju danej duszy-na jakim poziomie ona jest,a poziomow jest bardzo duzo.Nasze dusze zyja wiecznie-sa niesmiertelne,zyly na tej ziemi po kilka-kilkanascie razy w roznych cialach fizycznych,raz kobiety-raz meszczyzny-a wiec nabierala doswiadczen roznych osobowosci.O co w tym wszystkim chodzi ? Jedno zycie nie wystarcza do wyzszego rozwoju danej duszy.Zeby nasze dusze mogly zyc w doskonalszych swiatach musimy pierwsze odpowiednio uksztaltowac udoskonalic nasz CHARAKTER duchowy.Na innych planetach we wszechswiecie fizycznym rowniez istnieje zycie w innych cialach fizycznych niz ludzkie-z tego wynika,ze nasze dusze maja wiele mozliwosci doskonalenia sie w roznych warunkach bytu-aby potem mogly zyc w doskonalszych swiatach duchowych.Niebo o ktorym tak mowia w kosciolach nie jest najwyzszym swiatem duchowym-istnieja rowniez SUPER NIEBA i jeszcze wyzsze SUPER-IDEAL-NIEBA-1,2,3,5,7,9,15,19 itp.Ogrom stworzenia PANA BOGA jest wsrzasajacy-niesamowity.Nasze dusze widzac to wszystko dostaja"gesiej skorki" Wiadomo do tych wyzszych swiatow musimy sie wpierw przygotowac-uksztaltowac odpowiedni kochany-czysty charakter,zyjac kilkanascie a nawet setki razy w nizszych swiatach-fizycznych,polfizycznych i przeroznych duchowych.... A teraz przejdziemy do tematu twojej mamy-dlaczego twoja mama tak patrzyla na twojego meza i nic nie mowila ?Twoja mama bedac teraz w swiecie duchowym ,moze zobaczyc(widziala!!!) twoja przyszlosc z twoim mezem -wiele z tego moglo jej sie bardzo niespodobac.A,ze kocha cie,bo bylas jej corka-niechciala by zebys te wszystkie przykrosci z twoim mezem przezywala,to najchetniej by cie od tego wszystkiego zabrala do siebie.Mogla naprzyklad zobaczyc jak twoj maz za pare lat bedzie cie zdradzal z inna kobieta-bedzie zadawal tobie duzo bolu,albo nawet bedzie cie bil ,albo bedzie alkocholikiem-dlatego tak patrzyla na niego.Druga opcja-zobaczyla,ze dalsze zycie z twoim mezem nie przyczyni sie do rozwoju twojej duszy,wiec szkoda czasu,zebys z nim dalej zyla-miala by chec juz cie od niego zabrac.Trzecia opcja-jesli z twoim mezem nie masz dzieci,to wasze zycie jako w zwiazku nie bedzie bogate,moze nawet jalowe-zabrala by cie chetnie,juz teraz od niego.Czwarta opcja--czytaj uwarznie---cale nasze zycie od chwili narodzin,az do smierci jest juz w swiecie duchowym przez PANA BOGA wczesniej zaplanowane-w szczegolach zaplanowane.Jesli masz zyc np.59lat dwa dni i 38minut to dokladnie w tym czasie musisz umrzec-chocbys niewiadomo co robila nie unikniesz tego przeznaczenia.Te dokladnie zaplanowane twoje zycie przed narodzinami juz widzialas-znasz je , ale z chwila narodzin musisz o tym zapomniec.Byc moze w tej czwartej opcji twoja mama zna wyznaczona date twojej smierci i dlatego powiedziala twojemu mezowi,ze ona jemu ciebie zabierze.Poprostu w chwili twojej smierci przyjdzie po twoja dusze,zeby cie odprowadzic w swiat duchowy. Opcji jest wiele-tego nie wiemy,a nie chce zagladac w twoje przeznaczenie... Kasia,niczego sie nie boj-najbardzej prawdopodobne jest,ze twoja mama najchetniej by cie do siebie zabrala,bo jej brakujesz,ale ona o tym nie decyduje.Albo chcialaby cie zabrac od twojego meza,bo on jej sie nie podoba.Ona bedac teraz dusza,patrzac na twojego meza,widzi glebie jego duszy-zna jego mysli-zna jego poprzednie zycia- zna zsumowany charakter jego duszy-patrzac tak na niego napewno komunikowala sie z jego dusza,ale do jego muzgu fizycznego to nie docieralo.Mozg fizyczny pracuje na innych czestotliwosciach jak umysl duchowy. Skoro twoja mama tak na twojego meza patrzyla-a ciebie od niego by juz zabrala,to twoj maz sie jej nie podoba. Jaki twoj maz bedzie w przyszlosci dla ciebie,tego nie wiesz---ale twoja mama teraz to wie !!! Nie miej do swojego meza zadnych pretensji-kochaj go takim jaki jest-obdaz go swoja Miloscia on jest tobie przeznaczony,dbaj o niego jak najlepiej potrafisz.Wszyscy uczymy sie zycia(na bledach tez) Nie obawiaj sie o wlasne zycie-twoje zycie jest w rekach Pana Boga-tylko ON moze zmienic scenariusz twojego zycia-twoja mama nie-chocby niewiadomo jak tego chciala. Modl sie w swoim sercu do Pana Boga zeby mial ciebie i twojego meza w swojej opiece-modl sie do Boga z uczuciami MILOSCI-swoimi slowami-prostymi-dziecinnymi-ON tak najlepiej lubi. Nie tradycyjnymi modlitwami..... Twoja mama sama od siebie ludzkich losow odwracac nie moze!!!, chyba ze tak uzgodnila ze zwierzchnikami duchowymi( Aniolami)za pozwoleniem Pana Boga. Nie chodz do zadnych kosciolow-strata czasu. Wiesz jaki kosciol jest najleprzy na swiecie ? Najleprzy kosciol jest w twoim SERCU..w nim mieszka PAN BOG !!! Wiesz jaka religia jest najleprza na swiecie ? Religia MILOSCI !!! dobroci,wspolczucia,skromnosci,pomocy innym w potrzebie--moralnosci !!! Oj Kasia,nie pouczam cie,w zadnym wypadku-otworzylem sie -- dlatego wylalem troszke wiedzy duchowej ze swojego serca. Zyjcie z mezam dalej swoim zyciem-dbajcie o siebie-okazujcie sobie uczucia-zrozumienie-postawcie sobie dokladne cele w swoim zyciu.Zyjcie na swoj sposob,na nikim sie nie bazujcie. Niech wam Pan Bog poblogoslawi i ma was w swej opiece. Jesli masz jeszcze jakies pytania-pytaj odpowiem. Pozdrawiam . wiesiek

ODPOWIEDZ

Wieśku

~ciekawski

2009-10-29 01:13:06

skoro jak napisales cale zycie duchowe jest juz zaplanowane od poczatku do konca to jaki mamy na nie wplyw? Moze jedni maja zaplanowane to zeby byc dobrymi a inni nie?
   Powiedz mi jaki jest np sens cierpiacych ludzi umierajacych latami na nowotwory albo sens okaleczanych dzieci w czasie wojny podczas kiedy inni rodza sie w bardzo bogatych rodzinach i calez zycie maja wygodne i bezproblemowe?

ODPOWIEDZ

zycie po smierci

~wiesiek

2009-11-01 07:09:23

Czesc ciekawski.Nie cale zycie duchowe jest zaplanowane od poczatku do konca,tylko zycie fizyczne w poszczegolnym ciele.Ale nawet pomimo wszystko,ze zostalo juz zaplanowane,to pewne rzeczy mozemy tez zmieniac-nieznacznie-albo nawet znacznie.To zalezy.Jesli jestes tylko ciekawski nie odpisze tobie na zadne pytania.Owszem-znam odpowiedzi na wszystkie twoje pytania.Widze,ze za male masz zrozumienie podstaw Praw Pana Boga (PODSTAW) dlatego nie ma sesu,zebym tobie wyjasnial bardziej skomplikowane zagadnienia. Powiem tobie tylko jedno- wszystko co sie dzieje na tym swiecie i w calym stworzeniu Pana Boga jest DOBRE i SPRAWIEDLIWE !!!!! oburzyles sie? Jesli nie prowadzisz zadnego zycia duchowego-myslisz tylko fizycznie(fizycznymi kategoriami)-nie zrozumiesz tego wogole i "bedziesz sie tylko meczyl,ze ten swiat jest taki niesprawiedliwy."A wcale tak nie jest. pozdrawiam wiesiek

ODPOWIEDZ

re

~ciekawski

2009-11-05 21:54:25

dlaczego nie chesz odpowieziec? to ciekawe zakladasz ze nie zrozumie moze masz racje a moze nie, ale zapewne znajda sie inni ktorzy zrozumieja i napewno ich ten temat zaintersuje. Chcesz zebym sie meczyl uwazajac ze zycie jest niesprawiedliwe?
   Wyjasnij mi prosze sens smierci kilkugodzinnego noworodka dla samego tego noworodka a nie dla otoczenia ktore zostanie przez ta smierc dotkniete.

ODPOWIEDZ

Zycie po smierci

~wiesiek

2009-11-16 01:57:19

Dobrze-wyjasnie to zagadnienie,bo pytasz tym razem skromniej i w koncu poprosiles.Ale nie teraz-potem.Musze znalezc troche wiecej wolnego czasu. Pozdrawiam Cie.

ODPOWIEDZ

re ciekawski?

~ciekawsi(kamil)

2009-11-17 15:49:08

skromnie??? a co do tego ma skromnosc? czyzbys zakladal ze chce negowac Twoje doswiadczenia przemyslenia czy tez Cie atakowac? dlaczego emocjonalnie do tego podszedles? Faktycznie moze sobie nick wymyslilem sugerujacy ze moge lekcewazyc to co piszesz ale tak nie jest, poprostu jest to pierwszy lepszy nick jaki przyszedl mi do glowy. Bardzo jest interesujace to co piszesz zwlaszcza ze do podobnych przemyslen sam dochodzilem wielokrotnie i nie bylo to nakierowane jakas literatura filmem czy czymkolwiek z zewnatrz poprostu cos mi mowi ze "tak jest" Spedzilem duzo czasu w Indiach i podobnie odkrylem ze czesc (ale tylko czesc) rzeczy w ktore oni wierza calkowicie pasuje do moich wyobrazen. Tylko skad te wyobrazenia?? Ciesze sie ze chcesz dyskutowac niechcialbym zabierac Ci czasu ale mam wiele watpliwosci ktore chcialbym z Toba przedyskutowac. Kwestia ktora szczegolnie mnie interesuje to kwestia samobojst i losu duszy po tym akcie, ale nie wiem czy publiczne forum jest dobrym miejscem na rozwazania tego typu zwlaszcza ze sa one gleboko osobiste. Zmartwiles mnie troche tym ze nie masz za wiele czasu szkoda bo mysle ze moglbys mi pomoc. Rowniez Cie serdecznie pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

zycie po smierci.

~wiesiek

2009-11-19 11:45:12

Co do tego ma skromnosc? Bardzo duzo ma sie do tego skromnosc ! Pomysl..... / Moj czas poswiecam tez innym-nie jestes tylko Ty. Ale Ty jestes tez oczywiscie istotna osoba-tak jak My wszyscy. Byles w Indiach? dobrze-albo B.dobrze-zalezy gdzie byles ? Nie mysl czasami,ze uwazam sie za kogos leprzego-NIE-absolutnie Nie.Dobrze,ze szukasz i pytasz-tylko mniej w tym skromnosc i pokore,to sie szybciej duzo wiecej dowiesz.Rozmawiam z Toba na rowni,nie lubie ludzi zarozumialych i wynioslych. Serdecznie Cie pozdrawiam-wkrotce odpisze.

ODPOWIEDZ

re

~kamil

2009-11-19 17:35:55

dziekuje Wiesku, nie jestem osoba zarozumiala moze poprostu jestes bardziej wrazliwy od innych i tak to odbierasz a moze faktycznie tak to wyglada ale napewno nie jestem osoba zarozumiala czy tez "pyszna" przynajmniej w osobistych relacjach wiem jedno ze kazda pycha zostaje bardzo szybko ukarana tez juz tego na sobie doswiadczylem. A Indie przejechalem od himahal pradesh do kerali oczywiscie nie uczestniczylem w jakis "mistycznych przezyciach" jak to teraz jest modne zwlaszcza wsrod bogatych amerykanow ale poprostu rozmawialem z ludzmi. nawet specjalnie nie pchalem sie do miejsc jakis wiekszych kultow religijnych czy tez przebywania lokalnych i znanych roznego rodzaju "Sri" bo poprostu troche komercyjne i sztuczne mi sie to wydawalo. Wszystkie doswiadczenia opieram na rozmowie ze spotkanymi ludzmi, roznymi ludzmi. Pozdrawiam serdecznie.

ODPOWIEDZ

Szukajacy Kamil

~wiesiek

2009-12-06 03:04:29

Witam Cie z szacunkiem Kamil.Nie zapomnialem o Tobie.Poprostu ostatnio mam malo czasu tu pisac. Tak,jestem wrazliwy-czasami bardzo.Prosze mniej cierpliwosc-odpisze. Pozdrawiam-do potem.

ODPOWIEDZ

re Wiesiek

~Kamil

2009-12-06 20:36:42

Spokojnie, napiszesz jak bedziesz mial czas to zrozumiale. Dobrze ze wogole pamietasz. Wiem ze za duzo pytan Ci zadaje wiesz co moze jesli bys zechcial to skoncentrujmy sie na kwestii samobojstw bo we wszystkich religiach jest ta kwestia potepiana (no z nielicznymi wyjatkami) a Ty tez w swoim poscie wyzej o tym wspominales. Jak Ty widzisz ta kwestie czy dusza (duch) samobojcy jest unicestwiany czy trafia do niedobrego swiata i zostaje tam na zawsze czy moze sie kiedys dalej rozwijac i doskonalic. Czy samobojstwo jest samobojstwu rowne? I tak samo oceniane ? Chodzi mi o powod, skale cierpienia, chorobe samobojcy (np terminalnie chorego ktory nie potrafi zniesc swojego cierpienia czy eutanazja jest samobojstwem?), konsekwencje jakie z soba niesie dla innych zyjacych na ziemi.
   Pozdrawiam CIe serdecznie i nie czuj sie zobligowany do odpowiadania na te pytania jesli bedziesz mial ochote i wtedy kiedy bedziesz mial czas poprostu na nie odpowiedz.
   Kamil

ODPOWIEDZ



Wydawca portalu HOTNEWS.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści  zamieszczane przez użytkowników tejże strony. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.



Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę