Wielu z Nas zadaje to pytanie i poszukuje odpowiedzi..? Czy są czyste i klarowne tezy tego zapytania??? Wiem z własnego doświadczenia, że życie po życiu istnieje... Sam miałem doświadczenie w chwili wypadku, jak widzę całe swoje życie jak w filmie... szybko cofający się film i tylko staje na chwilę w momentach... i patrzę na siebie i widzę, co ten człowiek w danym momencie robi (a potem się łapię, że przecież ten, na którego patrzę to ja "sam")... Przeżyciu temu towarzyszy błogi spokój, czas jakgdyby nie istniał, wszędzie wszechogarniająca miłość... coś, co trudno nazwać i opisać ten stan... Powrót do ciała miałem przez jakiś tunel mgły, która była bardzo miła i przyjazna dla mnie...
    Muszę zaznaczyć, że po tym zdarzeniu przez kilka dni w życiu codziennym odczuwałem błogi spokój i cieszyłem się z najprostrzej rzeczy (radość ta nie miała nawet formalnego uzasadnienia). Po kilku dniach stan normalności ludzkiej wrócił mi do normy (szkoda), bo tak bym chciał czuć się przez całe życie... Coś na chwilę mi ofiarowano, abym nie zapomiał jak "tam jest".
    Zacząłem po kilku latach poszukiwania ludzi, którzy by mogli mi cokolwiek powiedzieć i opisać, to co wtedy się ze mną działo..? Znalazłem bioenergoterapeutów zajmujących się życiem duchowym, egzorcystów, radiestetów, nawet byłem kilka lat członkiem ich stowarzyszenia, które zawiązali... Poznałem wielu cielawych i uzdolnionych ludzi obdażonych darami widzenia pozazmysłowego... Niestety będąc w takim kręgu ludzi trzeba się liczyć z tym, że nie wszyscy mają dobre i czyste intencje...
    Poprzez zbiorową medytację nauczyłem się wychodzić z ciała (lecz to nie jest takie proste i nie każdemu jest dane, żeby tego doświadczyć) trzeba bardzo uważać i mieć w tym momencie dobrego opiekuna duchowego, który sprowadzi nas na ziemię w nasze ciało, ponieważ po wyjściu z ciała nie chce się do niego powracać a doświadczając tamtch stanów, które są przepiękne powrót do ciała można ocenić jako karę.... Ktoś KTO doświadczył stanów wyższej jaźni nie boi się umierać, bo wie, że to tylko przejście do sfery lepszej...

napisz mi cos wiecej o twoim zdarzeniu na mój email
   martusia1@amorki.pl

Jeżeli miałeś taki stan to jesteś błogosławiony. Ja odczuwam to zawsze w kontakcie z bliskimi już po odejściu ich z tego świata i powiem Ci że to jest inna materia nie wiem do czego to porównać. Dziś rano mój Teść za którym nie przepadałam przyszedł w śnie wyjaśnić ze mną parę spraw zresztą jak większość zmarłych . i pokochałam go po śmierci inną miłością niż mogę to opisać. Od dziecka wiem że ktoś ma odejść bo zawsze dostaje znaki w snach i wyprzedzam sytuację. Jest to dla mnie bardzo trudne ale dzięki temu wyczuwam spokój wewnętrzny. Polecam Ci książkę "koło życia " dr. Elisabeth

njWDFh <a href="http://rgwfisronsme.com/">rgwfisronsme</a>, [url=http://mrzywhqnkjgv.com/]mrzywhqnkjgv[/url], [link=http://jkbldydwclvm.com/]jkbldydwclvm[/link], http://dtckgklnwijo.com/