Witam. Poczytałam troche co piszesz Wieśku na temat dusz i naszego kontaktu z nimi. Błagam jeśli tylko będziesz miał chwilkę i zechcesz oczywiście proszę napisz do mnie maila, tak bardzo chciałabym Ci o czyms opowiedzieć i prosic o radę. Mój adres to: sentencja@op.pl
   Chodzi o smierć mego ukochanego męża. Zmarł w zeszłym roku. Jestem podrążona w rozpaczy. Do dziś nie wiemy czy było to samobójstwo czy zabójstwo. Nic nie wyjaśniono w sprawie. Martwię się o Niego, gdyż wszyscy bliscy ciągle rozpatrują okoliczności odejścia, ja staram się wczuć w jego dusze jak tylko mogę. Sni mi sie bardzo często, choć ostatnio rzadziej. Co jakiś czas zamawiamy mszę w jego intencji, na grobie ciągle palą się znicze. Boję się, że Jego odejście jest tak ogromnym szokiem dla wszystkich tutaj, że dusza mego męża poprostu męczy się. Jeśli dusza wyczuwa co się dzieje z jego bliskimi, to jest mu ciężko. Nie mogę więcej publicznie napisać, dlatego nieśmiało prosze Cię o kontakt. Dziękuję z góry.