Na fotkach z lądownikiem zapomniano "sfotografować" gwiazdy,chyba że patrząc z księżyca(bez atmosfery)gwiazdy świecą światłem czarnym.

Czy stojąc pod latarnią w nocy patrząc w górę widzisz gwiazdy? Pomyśl zanim coś napiszesz.

Stojąc pod latarnią nie będę widział "ciemni" nieboskłonu-a na fotkach jest widoczna."Pomyśl zanim odpowiesz".

Drogi mind!Czy fotografowałeś kiedyś w pełnym słońcu?Jeśli tak to powinieneś wiedzieć,że trzeba używać przesłony(im bliżej oś fotografowania zbliża się do kierunku z którego świeci słońce,tym większej)Jeżeli Ty i tobie podobni poszukiwacze sensacji,zwróciliby uwagę na warunki ekspozycji jakie mieli astronauci(100% energi promienistej nie tłumionej przez atmosferę) to, mając trochę pojęcia,doszedłbyś do wniosku że gwiazd tam nie ma bo klisza ich ,,NIE WIDZIAŁA',bo wpadało za mało światła przez czas robienia zdjęcia!!!.Zwróć uwagę na zdjęcia współczesne np.ISS albo z lotu promów kosmicznych.Są tam gwiazdy?Czasami,właściwie wcaleTo jak to,ruskie,jankesi itp. nie latają w kosmos a ziemia jest płaska?Pozdrowienia od świstaka.Ten to się narobi przy sreberkach:-)

Mind,nie chcę Cię obrażać ale masz ,,wąskie pole widzenia'Jak zawiśniesz jakieś ...powiedzmy 100 tyś.km od ,,powierzchni'słońca żeby zachować mniej więcej skalę,to też nie zobaczysz prawdopodobnie ,,ciemni...'.Słońce będzie tak intensywnie świecić że nie zobaczyś nic.poza jasnością!.Astronauci byli od słońca jakieś 149 miliardów km.Jak odejdziesz od latarni na powiedzmy 100 m(to jeszcze nawet nie orbita Merkurego)i podniesiesz głowę to co zobaczysz w nocy???Poćwicz!Ćwiczenie czyni mistrzem,nie świstakiem.Wszystkiego dobrego!!!p.s.Redakcja podnosi poziom merytoryczny.To dobrze,oby tak dalej!

Porównywanie "ziemskich" fotografii do "księżycowych" będąc "przybitym" do jednego tylko globu jest niestety ala tylko teoretyzowaniem.Czy widział ktoś księżycowe "zachody słońca"? - one z pewnością więcej by wniosły do tematu.

...chociaż i z tych fotek wyciągnąć można wniosek że całkowicie czarny cień wystąpił by wtedy gdyby na jego zarysie ustawione były lustra tak skierowane że odbijały by wszelkoe promienia światła na zewnątrz tego cienia.Każda nierówność powierzchni księżyca rozprasza światło,tak więc cień byłby bledszy na krawędziach niż w środku,czyli była by widoczna gradacja czerni.

Kontrast jasności pomiędzy jasnym gruntem a ciemnym niebem był tak duży że aparaty aby uchwycić na klkiszy gwiazdy musiałyby się prześwietlić. I nie kłuć się ze mną bo się na tym znam.

dziwne :zobaczylem pare fotek i wg tego co piszecie obiekt na ksiezycu rzuca czarny cien, to prawda,czyli logicznie pojmujac obiekt od strony cienia powinien byc takze zupelnie czarny,bo nie ma oswietlenia.jezeli nie na swiatla to co widzimy? oczywiscie ze nic. widze ciemnosc odbior! ha ha
   a teraz poogladajcie sobie fotki
   

A rozpruty rękaw na kombinezonie jednego z "astronautów". a brak śladów lądowania pod lądownikiem? itp