meksykańskiej to kolejne oficjalne przyznanie istnienia ingerencji obcych w ziemską przestrzeń powietrzną. W Brazylii wręcz kwitnie współpraca czołowych ufologów z dowództwem sił powietrznych.W Indii zdaje się, że poszli jeszcze dalej w tym kierunku.W Wojsku Polskim też istnieje komórka badająca przypadki tego typu. Casus Nadarzyc jest tak znaną sprawą,ze wojskowi nie są w stanie zaprzeczyć,że coś jest na rzeczy.A śmigłowiec zwiadowczy GROM-u obserwujący Wylatowo ? To jedne z wielu faktów / ale nie w tvn - wsi24 / . Czego jeszcze potrzeba tzw. ufosceptykom ? Może rozumu ?

Masz racje oni są tak przekonani o swojej wiedzy że dosłownie głupota ich oślepia>>Może to jakaś nowa choroba ślepota z NIEWIEDZY
   PS.Za czym zaczniecie krytykować to sami spróbujcie dowieść że to mit he he:)

brakowało.
   A wracając do rzeczy, to film o światełkach z Meksyku, ich regularne położenie i pewna symetria dowodzą że to coś to naprawdę wielkie bydle, taka konfiguracja to na pewno nie jakaś seria piorunów kulistych, bo wyglądało na to że są na sztywno połączone. Jeżeli chodzi o resztę to nie podoba mi się ten brak zawirowań wokół statku wpływający na chmury, jakiś opływ i wiry tam musiały być i te chmury powinny się trochę zdeformować, ale cóż może to taka technika że oprócz maskowania optycznego potrafią sterować opływem kadłuba. Generalnie to jeżeli ten film to nie fałszywka, mamy 100% dowodu na istnienie pozaziemskiej inteligencji.

wczoraj na national geographic udowodnili, ze to jednak byly swiatla z szybow rafinerii:):)

Oto link jak naftowi barbarzyncy/siepacze blokuja dostepu do darmowych i ekologicznie czystych energi !!!!http://news.bbc.co.uk/1/hi/programmes/click_online/4977134.stm
   Piszesz pan jakbys pan tylko podejzewal ...! przeciez wszystko co nas w szkolach i uczelniach cwicza to tylko po to abysmy niczego nie zrozumieli z otaczajacego nas swiata.Najwiekszy jednak knebel i dezinformacja dotyczy darmowych i ekologicznnie czystych energi jak rowniez metod lichwiarskich .Poniewaz gdyby ludzkosc sie dowiedziala prawdy odnosnie tych kwesti to ...zycie na ziemi staloby sie prawdziwym rajem tak dla ludzkosci jak rowniez dla fauny i flory.Ale do tego dyszacy i spoceni spiskowcy za wszelka cene nie chca dopuscic bo to by oznaczalo ubytek brzeczacej monety w ich skarbcach i zwiazanej z tym absolutnej wladzy nad rodzajem ludzkim i ekosystemem.

Zgadzam się z tym że blokowana jest intensyfikacja badań nad nowymi źródłami energii. I że uzależnienie np. od ropy prowadzi do coraz większej władzy nad zwyczajnymi ludźmi w dalszej perspektywie takich działań. Ale z drugiej strony jeśli naprawdę zdarzy się globalna katastrofa w 2012r. to problemy energetyczne nie będą już po niej tak istotne dla ludzi którzy taką katastofe przeżyją.