ja wierze w to, nie wiem jak Wy wszyscy inni, czy wierzycie, czy nie, czy się smiejecie z tego, czy myślicie, że to tylko bujdy, czy jakies głupie historyjki wymyślone.
   Nikt nie powidział, że na 100% to się stanie, ale wszystko jest możliwe, lecz bądźmy dobrej myśli, bądźmy optymistami, zawsze moze być nie tak jak sie mówi, jak chcemy, może być dobrze i nic się nie stanie.
   Pozdrawiam wszystkich z tego portalu

a ja ci radze niewierz bo tych dat z koncem swiata to juz bylo wiele i nic sie niedzieje strasza ludzi tylko wiec radze sie nieprzejmowac.pozd.

Nie wiem skad wlasciwie te sformulowania "koniec swiata". Byc moze bedzie to mialo katastroficzny w skutkach efekt dla ludzkosci i byc moze umrze wielu ludzi z tego powodu, ale nie w ten sposob ze jednego dnia znikna z powierzchni Ziemi, czy tez wszyscy umra lub Ziemia eksploduje. Artykul dotyczy kataklizmu, mozliwego odwrocenia biegunowosci Ziemi. I konsekwencji jakie to ze soba rodzi. Tak samo jakby pisali o zlodowaceniu albo o ociepleniu, tylko, ze tym razem problem jest inny. Nie traktujcie tego jak koniec swiata.