Pomyślcie sobie ile osób już zginęło? Rocznie jest co najmniej 30 000 ludzi, lub więcej. Głodni ludzie , matka własne dzieci zabija, konflikty..... I tak mógłbym wymieniać bez końca. Koniec świata to będzie jak taki będzie obraz żyvia jak mamy teraz. Uwierzcie w to. Mówie wam..

problem na ziemi nie jest w tym ze jest za malo ludzi tylko wrecz odwrotnie...

Zgadzam się w tym w 100%.
   Mało tego, to jeszcze pozostały klęski żywiołowe!!!
   Co roku giną setki tysiecy ludzi: tajfuny, powodzie, trąby powietrze, gradobicia, pożary itd.
   Niektórym to jeszcze czegos brakuje i sami wywołują wszelakie wojny.
   Koniec świata był już dawno zapowiadany, ale ten, wydaje mi się, ze nastąpi.
   Pokusze sie tu o dawną cywilizacje Majów. Oni tam również zapowiadali koniec świata na 2012. Tyle, ze wg nich żyjemy w czwartym świecie i ten zakończony kataklizmami zapoczatkuje piaty świat.
   Może zbyt długi komentarz dałam, ale napisałam szczerą prawde i podzieliłam się własnymi informacjami.

Kolego rocznie samych zamachow samobojczych zakonczonych smiercia jest
   1 250 000 , 30 000 ludzi to chyba w samej Polsce ginie ... albo i wiecej
   
   Nie mowiac juz o głodzie gdzie w Korei Północnej ktora nie jest ogromnym panstwem ginie 700 000 rocznie z głodu.....
   
   Jakby zebrac wypadki samochodowe , bledy lekarzy , samobojstwa , morderstwa , smierc naturalna , choroby wszystkie , kataklizmy , i mozna by tu jeszcze wymieniac ... to by naprawde liczba osob na calym swiecie umierajacych była porazajaca ... ale smierc nie ma tu nic do rzeczy bo i tak co sekunde ktos sie rodzi ... wiec smierc nie ma nic wspolnego z rokiem 2012 ...
   
   Inna sprawa ze na podstawie Biblii da sie wysnuc upragniony wniosek ze jednak cos sie moze stac w tym roku i nie nalezy go lekcewazyc ...