Uważam te informację za "żart" w stylu FN , który swoją "przemową" naśladuje historyjkę wyssaną z palca wprost ze Zdanów. Jeżeli tak faktycznie jest to należało zaczekać na prima aprilis

nie mam czasu na żarty tego typu.

red.nacz. o żarty tego typu.Jest to osoba będąca świadomym obserwatorem naszego środowiska i nie traktująca tego typu manifestacji jako materiału do wywoływania taniej sensacji.Postawiono materiał pod osąd,nie oczekując siłą rzeczy ostatecznych odpowiedzi.Na zdjęciach widać obiekt w rodzaju dość często a właściwie ostatnio nagminnie pojawiających się na zdjęciach lecz niewidocznych gołym okiem. I tyle na temat.Nie wiemy co to jest,co nie znaczy,że nie można się zastanawiać nad tym. A już na pewno nie wypada ośmieszać autora tylko dlatego,że nie potrafimy określić pochodzenia obiektu.Tego typu ośmieszanie jest zresztą cechą charakterystyczną dla wyznawców "naukologii",nie chcę pisać scjentyzmu,bo to już byłoby błędne podejście /obłędne/.Rekrutują się oni np. licznie spośród widzów angielskich kanałów popularnonaukowych.Są to w istocie rzeczy przedsiębiorstwa kreujące "odkrycia" i inne rewelacje naukowe.Po prostu Sprzedaż Odkryć/ang. discovery - zbieżność nieprzypadkowa/. Jednak w sukurs przychodzą nam ostatnio z dość nieoczekiwanej strony instytucje państwowe i to ciężkiego kalibru jak np. armia,policja,itp.Mam na myśli kraje takie jak Meksyk,Belgia,Chile,Brazylia,Wielka Brytania gdzie przyznano,że tzw. UFO są w kręgu zainteresowania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i nawet jak np. w Brazylii siły powietrzne rozpoczęły współpracę z ufologami.

Szanowni Panowie , Panie Redaktorze !
   
   Nie, to nie jest przypadek, że złapał Pan "coś" takiego. Sam osobiście jestem w posiadaniu innych zdjęć z Wylatowa, na których takie obiekty również się pojawiają. Dokładnie takie same.
   Nie ma tutaj tłumaczenia odnośnie insektów, samolotów, ponieważ te obiekty, jakby nie patrzeć, są nie raz w kadrze podczas robienia ujęcia widoczne.
   Myślę, że akcja Wylatowo 2007 przyniesie nowe, jeszcze ciekawsze informacje...
   ... a może też coś więcej ?
   
   

Nie po to robi się za grube pieniądze filmy SF by ludzie na świecie nie byli pewni że UFo to tylko bajki porównywalne do Baby Jagi. A że spodki były już montowane w czasie II wojny światowej we Wrocławiu to jakoś umknęło wszelkiego typu naukowcom i ekspertom. I to jest w tym wszystkim najciekawsze. http://www.scisle.tajne.nadaje.webpark.pl/