popieram pomysł -lączenia oplat za abonament RTV i prąd-w kazdym mieszkaniu
   Nie mam radia.
   Nie mam telewizora.
   
   Prowadze firme, w tym momencie okolo 50% moich dochodow przekazuje Urzedowi Skarbowemu i ZUSowi. Za niektore rzeczy place potrojnie (sic!) podatek. Chetnie zaplace w pradzie za RTV. Proponuje wprowadzic tez oplate za AGD.
   
   Moze poprostu odrazu przekaze cale pieniadze panstwu a w zamian dostane kartki na zywnosc i kartki na mieszkanie?
   
   ~Tomek -będą mieli na wyzwalanie Iraku,Afganistanu,Białorusi...Polska mesjaszem narodów świata-za nasze pieniądze...

czas już przestać nazywać to coś abonamentem... bo to jest podatek od posiadania sprzętu rtv...
   
   

hehe jaaasssne juz lece na poczte.
   
   Pozdrawiam ;-)

Bo wiesz...bo to jest tak....Dzieci to mogą mieć tylko zamożni, pozostali mają tylko zapieprzać na chwałę majątku pracodawcy. Taka jest filozofia byznezmenów. Tylko w całej swej zachłanności zapomnieli o jednym, ze ich dzieci/dziedzice fortuny też muszą mieć kogoś do zapieprzania na nich. Pierwszy zrozumiał to FORD ładnych parę lat temu, a nie był on filantropem, oj nie.Ale dotarło do niego,że produkcja z niebotycznym zyskiem to ślepa ulica. Nasi jeszcze do tego nie doszli, na razie MUSZĄ mieć koniecznie nowe fury, coraz większe domy i wakacje przez ponad pół roku. Prawdziwych pracodawców ze świecą szukać, choć już tacy są.Acha i jeszcze jedno, przecież każdy, komu nie udał się własny biznes to nieudacznik, taka jest doktryna oficjalna wbijana w głowy młodym.

Nie wiem kto miał tak głupi ( strzelony w 10 ) pomysł na wprowadzenie tego podatku od posiadania RTV, ale zrobił dobry biznes, czasami jak jestem na poczcie by opłacić neta, widzę jak skołowaciali obywatele wykładają kasę na tak zwany abonament. Ja nie słucham radia i praktycznie nie oglądam TV bo lecą tam same gnioty a telewizor pełni u mnie rolę monitora do DVD i komputera. Wiadomości znajduję w sieci, są bardziej wiarygodne, niż te z RTV. Druga sprawa to reklamy, wpływy mają z nich tak duże, że bezczelnością jest domagać się jeszcze abonamentu, a już sam pomysł wprowadzenia tego podatku do prądu to pewnie wymysł jakiegoś posła, który przedawkował prochy.