bierze pieniądze od obcych i politycznych sprzymierzeńców ruskich.To skandal!!!Za coś takiego powinien mieć zakaz sprawowania funkcji państwowych do końca życia,a czyn taki powinien spowodować jego koniec w polityce.Należy o tym pamiętać przy ewentualnych wyborach.Ten co daje pieniądze nie robi tego bezinteresiownie i kiedyś przyjdzie po spłatę.Dlaczego jak czerwoni to zawsze idą za nimi podejrzane pieniądze ze wschodu?Jak można było wybrać kogoś takiego na prezydenta i to na dwie kadencje?!
   Czerwoni stworzyli takie prawo dla siebie,że są zupełnie bezkarni.Taki Olek nawet nie chce przyjść przed komisję śledczą żeby zaśpiewać i zatańczyć i można mu skoczyć.Ale bredzić o zagrożeniu demokracji(czytaj dekomunizacja,deubekizacja) to potrafi.
   Ten aparatczyk, ma przekręty we krwi.Dostał dobrą szkołe w PZPR.Tam w ich gronie to co drugi ma upaprane ręce po łokcie.
   
   
   
   

Polski tylko prezydentem , podobnie jak Rokossowski marszalkiem w ....Polsce,a to jest wielka roznica,zatem nie mozna go nazywac zdrajaca Polski,tak jak zdrajca nie nazywamy Hansa Franka i za takiego tez nie uwazaja Czesi Heinricha Heydricha .Zdrajaca byl na pewno Quisling ,ale to juz jest norweskie poletko....