Chwalisz się odpowiedzią z kancelarii PiS-u że teraz czas na rozprawę z folksdojczem Tuskiem, sld-e i ect. Tylko człowieku, co z tego? Od kilkunastu miesięcy toczą się nieustanne, procesy z Niemcami domagającymi się swoich kamienic we Wrocławiu, Opolu, Bydgoszczy czy Szczecinie. Na Mazurach oddano już pierwsze działki „pradawnym” właścicielom. Co na to Pis? A no nic!!! Na nasze listy kancelaria prezydenta odpisała że cytuję” Prezydent RP nie może ingerować w prowadzone z prywatnych pozwów postępowania sądowe”. A kancelaria Pis-u, „że takie problemy należy rozwiązywać na drodze cywilno-prawnej”. Niemcy mają pieniądze, adwokatów i zaplecze w postaci powiernictwa pruskiego i własnego rządu. My zostajemy sami. Co moim zdaniem robi Pis? Ano rozprawia się pod publiczkę z przeciwnikami politycznymi żeby pokazać że coś niby robi. I zdobywając w tej sposób naiwnych wyborców(a osłabiając opozycję) ma nadzieję utrzymać się przy władzy. I to koniec działań Pis-u. Miałem pana za inteligętniejszego, ale tak naprawdę to tak samo przyklaskujesz pan propagandzie jak cała rzesza której wystarczy że ktoś „załatwi” Tuska. A to że za plecami „załatwią” nas, poczujemy dopiero jak wywiozą nam meble na bruk.