tylko pierwszy dzień propagandy wyborczej PiS.

Ty lewacki szczylu i głąbie,mógłbyś zamilknąć w ten Swięty dla każdego Polaka Patryjoty Dzień.Tak ma i musi być co roku lewacki szczylu i śmieciu.Nie jesteś godzien by tobie odpowiadać lewacka gnido.

tracisz nerwy patrioto, nie ładnie komuś ubliżać i to w takie Święto.

sługusie żydowski, bronisz Klakensteinów i boisz się że utracą władzę i ktoś wreszcie zatrzyma żydostwo rozkradające Polskę. Dlaa mnie od dawna jesteś kretem na tym forum.

Buuhahahaha
   Ten .........(że aż przez klawiaturę nie przechodzi) to musi być już całkiem żenujący WSIowy bękart.

Rosomaka-nie przejmuj się oni są bez argumentów,rządzący nie zawsze mogą postąpić tak jak by chcieli a my wymagamy by wszystko szło po naszej myśli ,tak nigdy nie będzie ,po to jest polityka ,musimy wybierać najbardziej wiarygodne partie/bo na nie głosujemy,niestety taka ordynacja no i naiwniaków u nas nie brakuje.

co ci przez klawiaturę nie chce przejść miał okazję widzieć pana podpisującego się Rosomak na żywo i śmieje się z was w głos gdy piszecie bzdury na jego temat. Żal mi was, bo dajecie się omamić takiemu komuś. Jego wypowiedzi to w większości analizy artykułów z innych serwisów(głównie polonijnych) i tekstów Michalkiewicza. Od siebie właściwie dorzuca inwektywy i haotyczny styl, wypisz wymaluj przypominajacy stylem tych którzy przesłuchiwali mnie w latach osiemdziesiątych. Zakrzyczeć, obrazić, nie dopóścić do głosu. Nie wiem czy był on czy nie oficerem w USA, ale znam ich kilku bo po ucieczce z kraju w połowie lat osiemdziesiątych współpracowałem z CIA. I nigdy nie spotkałem się w USA by wykształcona i wychowana tam osoba posługiwała się takim językiem. To po prostu nie ten model wychowania. To tyle z mojej strony. Jeżeli pan Rosomak, którego przodek ponoć został odznaczony przez poległego króla po bitwie w której poległ(jedno z wielu kłamstw którymi pan R szafuje bez opamiętania), chce wiedzieć gdzie go widziałem i skąd wiem że on to on, to nie ma sprawy z chęcią sprawę opisze.

wyzwanie,więc opisz,gdzie i kiedy mnie widziałeś,spotkałeś.Czekam.

Opole, sprawa petycji lub też listu protstującego pod którym min, pan się podpisał. Pan i pod spodem pańska żona, wyglądało to o tyle śmiesznie że w nawiasie przy swoim imieniu i nazwisku dopisała (żona pana....) Ja byłem wśród organizatorów tej akcji. Myślę że więcej nie ma sensu się rozpisywać. Zamieszczać scanu tegoż dokumentu i pańskich maili z tej strony gdzie na samym początku zapominał Pan o wycięciu swoich danych też nie. Szpiclem i donosicielem nie jestem, od przypadek, skojarzenia nazwisk podczas spotkania i tyle.

Pudło,nie podpisywałem ja a ni moja Zona żadnej petycji.Nie chodzimy na żadne spotkania,nie prowadzimy życia towarzyskiego, więc spotkać się,nie mogliśmy,choćby z tego powodu.Jedyna prawda to trafił Kolega z miejscem zamieszkania,ja tego w postach nie kryłem.Przebywamy u Rodziny ok.6 miesięcy w roku.Co do zarzucanego mi kłamstwa w sprawie Króla,to powiem tylko tyle,że mamy dokument z Jego pieczęcią i podpisem.A co do Jego śmierci to do dzisiaj jest nie wyjaśniona.Jest tyle wersji,można o nich przeczytać na necie,także taka,że właśnie przeżył i po powrocie,zaszył się,w klasztorze i tam dokończył żywota.To tyle Kolego,no i przepraszam,że zbyt uniosłem się,w pierwszej odpowiedzi,bo komuchów i żydobolszewii i jej pomiotu szczerze nienawidzę,to u nas Rodzinne.