Swiadkowie
~gazownik
2008-11-21 01:24:29
Szkoda że szanowna p. Trzcińska badając zbrodnie hitlerowskie nie powołała na świadków nieżyjących już proboszczów tj. od św. Stanisława z ul. Bema ks. prałata Jana Podbielskiego i ks. prałata Jana Sitnika od .. św. Józefa z ul. Deotymy. Oni pracowali w tych parafiach od przedwojny aż po lata 70. Znali swoje parafie i ich mieszkańców. Uświadomili by autorkę o nieprawdzie jaką zawarła w swej książce.Miejsca każni o których pisze autorka oddalone są od obu kościołów o zaledwie kilkaset metrów. Wielu parafian jeszcze żyje, wielu złożyło zeznania w IPN. Wiemy że istniał obóz na terenie tzw. Gęsiówki Bardzo możliwe że i na terenie Fortu Bema Tego nikt nie neguje.Książka pani T. spowodowała niepotrzebne emocje i spory między starymi warszawiakami a ludzmi napływowymi po wojnie.Oni to są zacietrzewionymi zwolennikami pomnika na skwerze Pawełka na którym w czasie okupacji niemieckiej rosły kartofle mieszkańców Gazowni warszawskiej. Tam się urodziłem już po powstaniu ale tam przed wojną urodzili się moi rodzice, wójkowie i ciotki.Dziadkowie mieszkali od 1912 r. aż do 1955 z przerwą po wysiedleniu we wrześniu 1944 r do stycznia1945. W 1955 r. wraz z sąsiadami zostaliśmy przesiedleni na Koło.
ODPOWIEDZByl Pan gazownikiem?
~Wojciech Kozlowski
2008-11-28 20:51:06
To by wyjasnialo brednie jakie wypisuje. Do ksiedza, zeczywiscie zglaszali sie pewni folksdoicze i to w swoim interesie... Przede wszystkim to byla niemiecka strefa zbrojeniowa ze wszystkimi tego konsekwencjami. W domkach na ksiecia Janusza mieszkala wlasnie obsluga obozu a sam oboz byl nieco dalej a baraki byly podobne lecz dwa razy wieksze.
ODPOWIEDZpan Kozłowski
~gazownik
2008-11-30 11:22:40
Chyba urodził się pan w jakiejś Pierdziwólce skoro wypisuje Pan takie brednie. Gdyby znał pan Ks. Podbielskiego to nie pisał byś człowieku takich bzdur.Przy wylocie tunelu od strony Woli , po obu stronach stoją budynki mieszkalne kolejowe. Przez całą okupację mieszkały tam rodziny kolejarskie i mieszkają do dziś. Według ciebie to też folksdojcze? Jak możesz obrażać ludzi. Na terenie Gazowni była komórka AK. Jej dowódcą był Zieliński póżniejszy dyrektor elektrociepłowni w Koziennicach.
ODPOWIEDZobóz
~jacek z Koła
2008-11-30 11:47:42
O jakich domkach piszesz człowieku? Od Obozowej aż do parkanu fortu . na terenie dzisiejszego parku stały 55 baraki drewniane pobudowane w latach 30 przez magistrat W-wy. W każdym baraku było 12 mieszkań. Każde mieszkanie miało 25 m2. Sładało się z 1 izby z alkową sypialną. Pod podłogą była piwnica. Woda i ubikacje były na zewnątrz. Do ogrzewania i gotowania była kuchnia okładana płytkami blaszanymi w celu zwiększenia wydajnosci grzejnej.Na terenie osiedla były sklepy- spożywczy, mięsny i mydlarnia. Przed wybudowaniem kościoła była też w jednym z mieszkań kaplica. Pani , kóra zajmowała sie jej sprzątaniem mieszka do dziś na ul Bolecha.W czasie okupacji niemcy zajęli szkołę na Ożarowskiej. Na Drewnianym Kole czyli w barakach otwarto dla dzieci kila klas początkowych. Kierownikiem był pan Kupski właściciel domku przy ul Dalibora. Inne dzieci uczyły się w budynku przy Bolecha 54/56 oraz na plebanii u ks. Sitnika.Baraki spalili Ukraińcy 15 08 1944 r. po wysiedleniu mieszkańców. Pozostały po nich kominy i fundamenty z czerwonej cegły, które Rosjanie wzięli za pozostałości obozu,stąd pomyłka p. Trzcińskiej. Dziwne, że mimo świadectw mieszkańców Koła nie chce się z tego wycofać, a durni przybysze spoza Warszawy święcie wierzą w te bzdury. Na terenie Fortu Bema były ku temu warunki aby przetrzymywać tam więżniów, ale tam można opierać się tylko i wyłącznie na dokumentachponieważ z zewątrz nie było tam dostępu.
ODPOWIEDZWydawca portalu HOTNEWS.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶ci zamieszczane przez u¿ytkowników tej¿e strony. Osoby zamieszczaj±ce wypowiedzi naruszaj±ce prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mog± ponie¶æ z tego tytu³u odpowiedzialno¶æ karn± lub cywiln±.
