Dodawanie komentarza

Do tematu: Z sieci, czytajcie!!!!

Komentarze do artykułu: Protest przeciw bezprawiu - od 18 maja!

POKAŻ WSZYSTKIE WĄTKI

Z sieci, czytajcie!!!!

~Barbara

2010-05-28 13:55:19

http://ndb2010.wordpress.com/hipoteza-falszywych-nadajnikow-ndb/. Prośba. Ważne.
   
   http://wyborcza.pl/1,75248,7939653,E__Klich__zaloga_Tu_154_wiedziala__ze_schodzi_nad.html
   
   Potrzebny jest spisany wywiad z E.Klichem w Programie 3 Polskiego Radia.
   
   Podobno na pytanie czy załoga znała swoja odległość od pasa startowego zaczął się, jąkać.
   
   p.s przepraszam za brak polskich liter, jutro zredaguje.
   ******************************************************************
   Wpis ten będzie regularnie uaktualniany.
   
   data ostatniej aktualizacji : 27 maja 2010 roku.
   
   ******************************************************************************************* *************
   
   Wielkie podziękowania dla wszystkich osób, których nawet najmniejsza praca przyczyniła się, do powstania tej hipotezy.
   
   [Prawa autorskie Konrad “In”. Kopiowanie, reprodukcja i przekaz tylko w celach niekomercyjnych dozwolone tylko w całości i z podaniem pełnego URL na http://ndb2010.wordpress.com
   
    **************************************************************************************************** ****
   
   Hipoteza fałszywych nadajników NDB
   
   Służyłem w radiolokacji. Obsługiwałem radar lotniczy kontrolujący dużą część polskiej przestrzeni powietrznej. Prowadziłem samoloty w ruchu tranzytowym oraz samoloty wchodzące na ścieżkę lądowania 3 polskich lotnisk.
   
   Jedną z umiejętności, za które byłem bardzo ceniony był pokaz prowadzenia samolotów w warunkach pracy bojowej. Chodziło mniej więcej o to, że za pomocą słuchawek z mikrofonem musiałem podawać rzeczywiste i uaktualniane współrzędne 5-15 samolotów wojskowych. Do współrzędnych tych należały: kod rozpoznawczy samolotu, położenie oraz prędkość. Każdy z tych samolotów należało mieć w pamięci, aby zachowywać właściwą kolejność podawania (potrzebne przy aktualizacji). Tak więc ocena współrzędnych wektorowych samolotu zapadła mi głęboko w pamięci. Dzięki temu wykształciłem w sobie umiejętność szybkiej analizy różnych wariantów zmian współrzędnych punktu w przestrzeni.
   
   Biorąc to pod uwagę wiele rzeczy nie zgadzało mi się w tym podejściu do lądowania, które wykonał Tu-154m 10.04.2010. Choć umiejętności z wojska dużo mi dały w zrozumieniu poszczególnych faz lotu Tu-154m, to musiałem się również nauczyć wielu nowych rzeczy i skorzystać z wypowiedzi wielu specjalistów. Reszta jest oceną i analizą, którą mogę przeprowadzić na podstawie moich umiejętności z wojska jak i podstawowych umiejętności matematycznych, dotyczących oceny położenia punktu (obiektu) w przestrzeni 3D (trój wektorowej) oraz dodatkowych zdolności, które nabyłem w czasie studiów a dotyczyły one zbierania, selekcji i analizy danych.
   
   Tak jak wspomniałem na podstawie mojej wiedzy i doświadczenia wiedziałem, że położenie każdego obiektu określa się w podobny sposób jak położenie wybranego punktu w sześcianie - w 3 płaszczyznach wektorowych np. X, Y, Z. W taki sam sposób pracują radary lotniska określające położenia samolotu:
   
    * X– odległość od celu (Długość geograficzna (ang. longitude; symbol λ - wschód-zachód)
    * Y – położenie względem osi lotniska (Szerokość geograficzna (ang. latitude, symbol φ - północ-południe)
    * Z – wysokość
   
   By ocenić lot samolotu, należy analizować te 3 płaszczyzny. Fakty, które znamy:
   
    * W odległości 2 km od lotniska (X) samolot znajdował się na dozwolonej choć nie idealnej dla Tu-154m wysokości 100-120 m (Z) i był najprawdopodobniej oddalony od osi pasa lądowania ok. 80 m (Y). Czyli musimy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego współrzędna Y była nieprawidłowa.
    * W odległości 1 km od lotniska samolot leciał na wysokości 2-3 m w odległości 40 m od osi pasa. W tym przypadku nie zgadzają się, współrzędne : Z – wysokość, Y – położenie względem osi pasa.
   
   Przy czym współrzędną Y określa się na podstawie sygnałów z nadajnika NDB A (6,1 km od lotniska) i nadajnika NDB B (1,1 km) od lotniska. Nadajniki A oraz B powinny leżeć w prostej linii na przedłużeniu osi pasa lądowania.
   
   Więc dlaczego Z oraz Y się nie zgadzały?
   
   Żałoba minęła, a pamięć o ofiarach wciąż pozostawała w moim sercu i umyśle. Rozpocząłem poszukiwania na specjalistycznych – lotniczych oraz mniej specjalistycznych stronach w poszukiwaniu dodatkowych informacji. Nie miałem wtedy jeszcze żadnego wyjaśnienia, ani żadnej hipotezy. Czytałem uważnie zwracając uwagę na istotne informację. Tę umiejętność selekcji informacji oraz zapamiętywania nabyłem w czasie studiów socjologicznych. Natknąłem się na małe przypuszczenie o fałszywych nadajnikach NDB[1]. Nie wiem dlaczego, ale zapamiętałem tę informację. Szukałem dalej.
   
   Na jednym z portali zajmujących się tematyką społeczną zauważyłem wypowiedź jednej z osób, która zamieściła do refleksji fragment filmu “Szklana Pułapka II” [2]. Fragment ten przedstawiał katastrofę samolotu o nazwie “Windsor” w wyniku fałszywego przesunięcia danych co do wysokości samolotu.
   
   Zaczęły dochodzić do mnie kolejne fakty. Przypomniałem sobie wypowiedź świadka katastrofy polskiego Tu154m, rosyjskiego pilota wojskowego – Aleksadra Kormoczika, który twierdził, że był świadkiem lądowania prezydenckiego samolotu. Cytuję ze słuchu na podstawie filmu: minuta 0.12 – 0.22 [3]
   
   „…ON ZROZUMIAŁ ŻE TUTAJ NIE MA PASA, A SZUKAŁ GO DOKŁADNIE W TYM MIEJSCU
   …WYGLĄDAŁ I OCZEKIWAŁ, ŻE TU JEST PAS
   …DLACZEGO ON TU BYŁ, TO NIEPOJĘTE…”
   
   Rozpocząłem rozmyślać o nadajnikach NDB.
   
   Jednym z elementów naprowadzających, a na lotnisku w Smoleńsku głównym elementem, jest ocena prawidłowej wysokości względem odległości do pasa startowego na podstawie sygnału z anten NDB, które znajdują się 1,1 km oraz 6,1km od początku pasa startowego lotniska w Smoleńsku. Sygnał z tych anten NDB jest pomocą w:
   
    * określeniu położenia samolotu co do odległości od pasa startowego
    * sprawdzeniu zalecanego parametru wysokości w poszczególnych punktach (A,B) na ścieżce lądowania
    * umożliwia ustawienie samolotu względem osi pasa lotniska.
   
   Według książki podchodzenia do lądowania, która jest podstawowym wyposażeniem pilotów korzystających z danego lotniska samolot musi być nad tą pierwszą anteną NDB 6,1 km na wysokości 300m a nad drugą anteną NDB 1,1 km co najmniej 70 m (biorąc pod uwagę, że pilot zdawał sobie sprawę, że antena ta jest poniżej pasa oraz dane techniczne Tu154m, dodał on odpowiednią wartość, co w praktyce wymagało ustawienia samolotu 120 m nad anteną oraz 105m nad płyta lotniska).
   Płyta lotniska położona jest na wysokości 255 m npm natomiast obie anteny NDB położone są na wysokości ok.240 m npm. Jak zaznaczyłem wcześniej, są dwie anteny NDB:
   
    * dalsza znajdująca się 6,1 km przed początkiem pasa startowego – wskazanie nadajnika ustawia samolot w linii do osi pasa
    * bliższa znajdująca się 1,1 km przed początkiem pasa lotniska, najważniejsza i pomagająca określić (potwierdzić) prawidłową wysokość lądowania względem umiejscowienie przed pasem oraz pozwalająca na podjęcie decyzji co do lądowania lub jego zaniechania.
   
   Teraz popatrzyłem na mapkę i oceniłem. Zastanowiłem się, co się stanie jeśli tą bliższą antenę 1,1km przeniesie się 1 km dalej na odległość 2,1 km od początku pasa startowego. Jak wiemy samolot w odległości 2 km od pasa miał wysokość 100 m. [4] „Jak twierdzi zastępca szefa sztabu rosyjskich sił powietrznych gen. Aleksander Aloszyn, jeszcze 2 km od lotniska Smoleńsk-Siewiernyj i do wysokości 100 metrów samolot prezydencki leciał prawidłowo…” .
   
   Ale czy naprawdę leciał prawidłowo?
   
   Samolot będąc 2 km od pasa mógł uzyskać sygnał od fałszywej anteny NDB. Nad fałszywą anteną NDB mógł być na wysokości ok. 100-120 m (idealnie jeśli przyjmiemy, że załoga myślała, że znajduje się nad latarnią NDB w odległości 1,1 km od pasa ale wbrew wypowiedzi gen. Aleksandra Aloszyna ta wysokość nie była idealna dla odległości 2 km od lotniska co pokaże w późniejszych obliczeniach).
   
   Rysunek pokazuje, że od tego momentu samolot zboczył z prawidłowej trajektorii lotu (zielona linia a czerwona), zwiększył prędkość zniżania z 3-3,2 m/s na 6-8 m/s (zeznania wieży oraz obliczenia na podstawie zmian współrzędnych położenia samolotu). Taka zmiana prędkości zniżania mogła wynikać z obawy o minięcia pasa startowego, gdyż Tu-154m potrzebuje ok. 2200-2500 m pasa startowego do wylądowania.
   
   http://www.igfly.com/manual/tu154m-st/manual.pdf
   
   Tak więc przyjmując długość pasa startowego w porcie lotniczym Smoleńsk-Siewiernyj, która wynosi 2500 m, należy zakładać, że wszyscy lądujący piloci Tu-154m dbali o zetknięcie z ziemią w właściwym punkcie pasa startowego. Jak ważne było wykorzystanie jak największej długości pasa startowego pokazuje wypowiedź Jolanty Kwaśniewskiej w programie Moniki Olejnik. Cytat ze słuchu 0:32 – 0:50 :
   
   http://www.youtube.com/watch?v=XGnbIzTQpJo
   
   “…trzymałam się, w fotelu i patrzyłam się, w duży ekran telewizyjny gdzie było pokazane jak my lądujemy i ja widziałam, że brakuje nam już pasa, w związku z tym ja myślałam, że jak będę mocniej trzymała się fotela to ja zatrzymam ten wielki samolot i my zatrzymaliśmy się, 20 centymetrów przed końcem pasa…”
   
   Dalej po pokonaniu przez samolot odległości 1 km i obniżenia wysokości do kilku metrów nad ziemią, według świadka pilot zachowywał się jakby spodziewał się w tym miejscu pasa lądowania (wiedział, że normalnie sygnał z anteny znajduję się dokładnie 1,1 km od początku pasa startowego), więc możliwe, że przypuszczał, że właśnie znajdzie się nad pasem do lądowania.
   
   jeszcze raz zeznania rosyjskiego pilota: …ON ZROZUMIAŁ, ŻE TUTAJ NIE MA PASA, A SZUKAŁ GO DOKŁADNIE W TYM MIEJSCU …WYGLĄDAŁ I OCZEKIWAŁ, ŻE TU JEST PAS …DLACZEGO ON TU BYŁ, TO NIEPOJĘTE…
   
   Ale pasa tam nie było. Samolot był w położeniu 1,1 km od początku pasa do lądowania. Tutaj mapka do oceny.
   
   Mobilne anteny NDB
   
   Następnie w moich poszukiwaniach znalazłem coś ciekawego: są wersje mobilne anteny NDB (link z zdjęciami i danymi technicznymi).
   
   Jest to mobilna antena NDB w 4 częściach, zasilana baterią. Waży 120kg i jest do rozłożenia i złożenia w szybkim tempie w 3 osoby. Do transportu nadajnika i anteny NDB wystarczy samochód osobowy.
   
   Do zrozumienia możliwości wykorzystania mobilnych systemów NDB można uwzględnić również informację umieszczone poniżej.
   
   Non Directional Beacons
   
   With the acquisition in 1998 of Sencea, Fernau broadened its product range to include non directional beacons. After a thorough review and upgrade of the existing design by our engineering team, the system now sits comfortably alongside the rest of our products as the 2060 NDB. The 2060 NDB has been a great success and has allowed us to offer customers some very innovative solutions. For instance, coupled with a DME, it provides an airfield with an immediate capability down to 300 feet, or the mobile DME/NDB can be used to equip any airstrip with almost instant navigation for emergency relief work, military movements, and so forth. The unit can be supplied in fixed, man-portable, or mobile configurations together with an appropriate antenna and, if required, remote control and monitor unit and remote off-air monitor receiver. The 2060 NDB is available in dual and single configurations with output power user-variable up to 100W. Applications of the 2060 NDB are numerous and include land based aviation beacons, ship beacons, oil platform beacons, oil pipeline location beacons, differential GPS data correction beacons, and portable and fixed military variants.
   
   Radiolatarnie niekierunkowe [tłumaczenie Piotr Bein].
   
   Z przejęciem firmy Sencea w 1998 r., firma Fernau poszerzyła swą ofertę produktów o niekierunkowe radiolatarnie. Po dokładnej rewizji i modernizacji istniejącej konstrukcji przez naszych inżynierów, system oferujemy teraz obok pozostałych produktów, jako 2060 NDB. Jest on wielkim sukcesem i pozwala nam oferować klientom bardzo innowacyjne rozwiązania. Np. łącznie z DME zapewnia on lotnisku natychmiastową zdolność do 300 stóp [ok. 90 m, niejasne jakiego parametru dotyczy – PB], zaś każdy pas startowy można wyposażyć mobilnym systemem DME/NDB w niemal natychmiastową nawigację do prac ratowniczych, ruchu wojsk itd. Urządzenie można dostarczyć w konfiguracji stacjonarnej, przenośnej lub ruchomej z odpowiednią anteną, a w razie potrzeby – z urządzeniem do zdalnego sterowania i monitorowania oraz z odbiornikiem monitorowania off-air [może znaczyć monitorowanie sygnałem skrytym – PB]. 2060 NDB jest dostępny w konfiguracjach pojedynczych i podwójnych o mocy zmiennej do 100 W, wybieralnej przez użytkownika. Liczne zastosowania 2060 NDB obejmują lądowe nadajniki lotnicze, radiolatarnie morskie, nadajniki dla platform wiertniczych i dla lokalizacji rurociągów, nadajniki korekty różnicowych danych GPS oraz przenośne i stacjonarne wersje wojskowe. [koniec tłumaczenia]
   
   Oraz można się, przyjrzeć, co jest na wyposażeniu niektórych lotnisk wojskowych.
   
   Czy pilot wiedział gdzie się znajduje?
   
   Zacząłem powoli rozumieć, że niektórzy mogą iść złym tropem, stawia się nacisk na różnicę w wysokości, podczas gdy może tu chodzić o różnicę w pojmowaniu odległości od lotniska. Zbiegło to się z informacjami sugerującymi błąd pilota. Moje wnioski na temat błędu pilota były następujące:
   
   Błąd pilota? Zależy, co nazywasz błędem – jeśli było tak, jak opisałem, to nie ma tu błędu pilota. Podstawowe pytanie, które zadał rosyjski pilot wojskowy i zadawało wielu dziennikarzy: dlaczego w odległości 1,2 km od lotniska pilot szukał pasa startowego będąc przekonanym, że tam jest.
   
   Jeszcze raz przyjrzyj się temu zdjęciu i znajdź punkt połączenia (2 km od lotniska): zielonej (prawidłowej) i czerwonej (rzeczywistej) trajektorii lotu. Teraz ten punkt przesuń 1 km do przodu (tak jak na filmie z szklanej pułapki, który wstawił mizia - w tym przypadku przeniesiony mógł być punkt odległości od pasa).
   
   I co zobaczysz? ze gdyby pilot był 1 km bliżej lotniska, to schodził by idealnie do lądowania. Zdjęcie z trajektoriami lotu i odległościami. [koniec cytatu]
   
   Później była konferencja D.Tuska [5] i jego wypowiedz: “Nie zdradzę tajemnicy śledztwa, ale analizując przerwanie pracy niektórych urządzeń TU-154 można by powiedzieć, że katastrofa mogła nastąpić o godzinie 8.41”.
   
   Przypomniały mi się wypowiedzi internautów z forum w Smoleńsku oraz dane elektrowni w Smoleńsku, które publikowała prasa: Z danych wynikało, że awaria – zerwanie linii energetycznej na trasie lądowania samolotów w dniu 10.04.2010 nastąpiło o godz. 08.39.35
   
   “Komisja badająca przyczyny katastrofy dotarła do danych, według których do zerwania liny doszło o godzinie 8.39.” [6]
   
   Dokument smoleńskiej elektrowni zamieszczony w artykule Rzeczpospolitej precyzuje czas awarii linii energetycznej na godz. 08.39.35 [7]
   
   Z informacji, które uzyskałem w Smoleńsku znajduje się elektrownia atomowa.
   
   Pojawił się niepokój, co to może oznaczać. W godzinach wieczornych fakty zaczęły się układać w miarę spójna całość. Po nieprzespanej nocy powstała Hipoteza Fałszywych Nadajników NDB oraz pytanie, które nie zostało zadane do tej pory przez dziennikarzy i wciąż czeka na odpowiedź.
   
   PYTANIE:
   
   CZY PILOT MJR. ARKADIUSZ PROTASIUK W DNIU 10.04.2010 lądując w Smoleńsku w odległości 2 km do 1,5 km od początku pasa startowego zdawał sobie sprawę z współrzędnych położenia samolotu?
   
   Czyli pytając wprost: Czy 2 km od początku pasa startowego załoga Tu-154m zdawała sobie sprawę w jakiej odległości od lotniska się znajduje?
   
   W związku z tym, że media i “eksperci” zrobili wszystko by to pytanie nie padło wydaje mi się, że należy je zadać.
   
   __________________________________________________________________________________________ __
    Hipoteza fałszywych nadajników NDB
   Analiza faktów – Smoleńsk 10.04.2010
   
   Znane nam fakty to: (dane według czasu polskiego)
   
    * Elektrownia zanotowała awarie linii energetycznej o godz. 08g.39m.35s (wypowiedzi internautów z forum Smoleńsk, artykuły polskiej prasy cytujące wypowiedź członka komisji oraz zdjęcie dokumentu z elektrowni w Smoleńsku).
    * Według świadków samolot rosyjski IL-76 wykonał nieudane lądowanie lecąc odchylony jednym skrzydłem i o mało nie zahaczając innych samolotów.
    * Skrzynka polskiego Tu-154m przestała pracować o godz. 08.41.06 [8]
   
   Oznaczałoby to, że linię energetyczną mógł zerwać rosyjski samolot IŁ-76 o godz.08.39.35. Mniej więcej 1,5 min. później ok. godz 08.41.00 polski samolot rozbił się w pobliżu płyty lotniska.
   
   ———————&#8212 ;————————— —————————& amp;#8212;—-
   
   Co mówią nam te fakty:
   
    * Samolot polski Tu-154m był spóźniony o 30 min., przez co znalazł się w tym samym czasie w pobliżu lotniska w Smoleńsku, co samolot rosyjski IŁ-76.
    * Oba samoloty mogły mieć te same problemy: W odległości 1,1 km od lotniska znalazły się na wysokości kilku metrów. Czyli oba samoloty musiały zaczynać obniżać lot ok. 2 km od lotniska.
    * Samoloty były od siebie oddalone o 1,5 min lotu, co oznacza dystans ok. 6-7 km (dozwolona – bezpieczna odległość dwóch samolotów na tym samym podejściu do lądowania – pracowałem na radarach).
    * Oba samoloty mogły ścinać drzewa na niskiej wysokości, co tłumaczy sprzeczne doniesienie o uszkodzeniu anteny NDB (1,1 km) oraz drzewa (1,1 km) – przeszkód oddalonych od siebie o wartość większą, niż wynosi rozpiętość skrzydeł któregoś z samolotów. W tym miejscu potrzebna jest dogłębna analiza ścięcia drzew na podstawie trajektorii lotu samolotów. Uszkodzenie anteny mogło też wynikać z działań sabotażowych a informacja o tym z próby ukrycia tego.
    * Samolot rosyjski Il-76 uratował się, a polski Tu-154m rozbił się. Mogło wiązać się to z różnicą w ułożeniu silników pomiędzy rosyjskim IL-76 a polskim TU-154m. Rosyjski samolot miał silniki na skrzydłach, a polski na tyle samolotu. Umiejscowienie silników w tyle samolotu może zmniejszyć szanse na podniesienie samolotu na bezpieczną wysokość oraz możliwość manewrów samolotu na malej wysokości.
    * Alarm lotniska zawył 15 min. po katastrofie o godz. 08.56.00. Mogło się, to wiązać z dwoma powodami:
   
   - Ktoś z jakiegoś powodu podjął decyzje o powstrzymaniu się, od wszczęcia alarmu.
   - Służby ratownicze lotniska były niekompletne i chciano uniknąć kompromitacji – wszczynania alarmu bez wystarczającej ilości załogi gotowej do wykonania działań ratowniczych. W związku z tym czekano na posiłki z miasta i dopiero po dotarciu ludzi wszczęto alarm. W przypadku hipotezy zamachu istnieje możliwość wcześniejszych decyzji o pozbawieniu służb ratowniczych lotniska należytej załogi.
   
   ————————& amp;#8212;————————&a mp;#8212;————————&am p;#8212;————————& ;#8212;————————& #8212;———————–
   
   Na podstawie tego można przypuszczać, że:
   
    * Ustawiono fałszywe nadajniki NDB, które oszukały obu pilotów co do odległości od pasa oraz odchylenia na południe od osi lotniska.
    * Zainstalowano urządzenia służące do fałszywej komunikacji miedzy samolotami oraz wieżą kontroli lotu. Powstała fałszywa wieża kontroli lotu.
    * Jeśli to był zaplanowany zamach, mgła musiała być sztuczna ( informacje o tajemniczym samolocie latającym nad lotniskiem na dwie godziny przed katastrofa).
    * W przypadku zamachu – nie wiedział o tym wcześniej rosyjski rząd (w każdym razie w początkowej fazie): problemy IŁ-76.
    * Słowa uznania należą się dla rosyjskich internautów i innych ludzi (np. z elektrowni) dzięki którym mamy te informacje (zdjęcia, świadectwa, wykresy).
    * Za zamachem mogą stać służby specjalne, które uciszyły niektóre niewygodne fakty i poinformowały polityków w stosownym czasie.
   
    ********** ************
   
   Scenariusz
   
   Biorąc pod uwagę te fakty można wysnuć następujący scenariusz (godziny według czasu warszawskiego)
   
   06.40 – Tajemniczy samolot rozpoczyna nalot nad lotniskiem, co pokrywa się z narastaniem mgły.
   
   07.15 – Ląduje polski samolot Jak-40
   
   07.27 – Warszawa – start polskiego samolotu prezydenckiego (30 min opóźnienia)
   
   07.35 – Mobilne fałszywe nadajniki zajmują pozycje. Następuje uszkodzenie lub unieszkodliwienie prawdziwych nadajników.
   
   08.15 W odległości 1,5km od początku płyty lotniska ustawione są duże reflektory, które udają światła progu pasa. Według wypowiedzi pilotów światła te widoczne są w odległości przekraczającej 3 razy widzialność pionową. W czasie poprzedzającym katastrofę większość prawdziwych świateł zostaje uszkodzona lub usunięta. Ma to spotęgować efekt zmylenia.[9]
   
   08.20 - Zakłócenie komunikacji miedzy samolotami a wieżą. Powstaje fałszywa wieża (centrum komunikacji). Istnieje możliwość oraz przypuszczenia zakłócania łączności. Mogło ono przybrać różne formy oraz obejmować różne fazy lotu. Pracownicy kontroli lotu lotniska zeznawali, że pilot polskiego samolotu nie podawał danych. Była też sugestia, że piloci nie znali rosyjskiego (wbrew prawdziwym faktom o pilotach oraz załodze polskiego samolotu) [10]. Działania fałszywej wieży kontroli lotu mogą wyjaśniać zagadkę tajemniczych szumów obecnych na zapisach rozmów z czarnych skrzynek Tu-154m. [11]. Wielce prawdopodobne, że następuje zakłócenia sygnału GPS tzw.Meaconing. Miałoby to na celu wzmocnić efekt zakłócenia pozostałych urządzeń.
   
    * W związku z tym, że potwierdzenia wieży są istotną częścią procedury lądowania, istnieje przypuszczenie, że piloci kierowali się również informacjami fałszywej wieży.
    * Podejrzenie o brak znajomości języka rosyjskiego mogło wynikać z początkowej fazy lotu – zbliżania się do lotniska. Komunikaty do wieży od początku były przekazywane przez osoby podszywające się pod pilotów. Miało to wykluczyć ewentualne podejrzenia pilotów co do zmiany głosu kontrolerów lotu.
   
   08.25 Polskie służby otrzymują informację o mgle obecnej w rejonie Smoleńska. Wykazują się dziwną biernością. Nie przekazują tej informacji na pokład samolotu Tu-154m. [12]
   
   08.30 – Samolot polski Tu-154m dociera w okolice lotniska w Smoleńsku. Możliwe, że otrzymuje fałszywą informację o pogodzie panującej w pobliżu Smoleńska. Jednocześnie rosyjski IŁ-76 znajduje się nad lotniskiem. Relacje świadków wskazują, że jeden lub oba samoloty krążą nad lotniskiem. Może to oznaczać, że:
   
    * Fałszywa wieża kontroli lotu decyduje, że samolot rosyjski będzie pierwszy podchodził do lądowania; samolot polski wykonuje ewentualnie dodatkowe kółka i kieruje się za samolotem rosyjskim na ścieżkę podchodzenia do lądowania (10 km od lotniska).
    * IL-76 krążył nad lotniskiem. Polski Tu-154m nadlatuje nad lotnisko w momencie, gdy IŁ-76 znajduje się w drodze na ścieżkę do lądowania (10 km od lotniska). “Wieża kontroli” nakazuje podążać za samolotem IŁ-76. Bezpieczny odstęp w takich warunkach wynosi ok. 6-10 km co w przeliczeniu na czas daje ok. 1,5 – 2 min. To pokrywa się z różnicą pomiędzy czasem awarii linii energetycznej, a czasem zatrzymania czarnej skrzynki polskiego TU-154m.
   
   08.35.00 Polski pilot samolotu Tu-154m otrzymuje polecenie od fałszywej wieży kontroli lotu skierowania się na wschodnią ścieżkę podchodzenia do lądowania. [13] Jest to wbrew logice oraz zasadą o zapewnieniu optymalnych warunków bezpiecznego lądowania. Samolot podchodzi do lądowania z wiatrem po stronie z niebezpiecznym ukształtowaniem terenu i wieloma przeszkodami terenowymi. Decyzja ta jest motywowana faktem, że :
   
    * Umieszczenie fałszywych nadajników w odległości 2,1 km oraz 7,1 km jest możliwe tylko po stronie wschodniej. Po stronie zachodniej jest otwarty teren, który uniemożliwia ukrycie fałszywych nadajników NDB. [14]
    * Ukształtowanie terenu po stronie wschodniej praktycznie uniemożliwia pilotowi uratowanie samolotu w przypadku zmylenia przez fałszywy nadajnik NDB. Pilot Tu-154m na odcinku kilkuset metrów wzniósł się ponad 20m, lecz ukształtowanie terenu powodowało, że ciągle znajdował się 4-8m nad ziemia. Można użyć powiedzenia, że „ziemia go goniła”. Według wstępnych analiz, ukształtowanie terenu i ułożenie silnika uniemożliwiły uratowanie się. Po stronie zachodniej ukształtowanie terenu oraz brak przeszkód terenowych umożliwiłoby pilotowi w krótkim czasie na wyprowadzenie samolotu na bezpieczną wysokość lub ewentualne lądowanie na polu znajdującym się przed lotniskiem od zachodniej strony.
   
   Dane meteorologiczne wskazywały, że w godzinach katastrofy wiatr był:
   
   Południowo-wschodni (SE), prędkość 10m/s.
   
   08.37.54 – Rosyjski samolot IŁ-76 rozpoczyna podchodzenie do lądowania (10 km od lotniska)
   
   08.38.31 – Rosyjski samolot mija fałszywy nadajnik NDB (7,1 km), zaczyna się kierować sygnałem na fałszywy nadajnik NDB w odległości 2,1 km od pasa i 100-150 m na południe od osi lotniska.
   
   Wstępne nieoficjalne analizy potwierdzają że oba samoloty leciały z odchyleniem od osi pasa co sugeruje zmylenia obu samolotów.
   
   08.39.04 – Polski samolot rozpoczyna podchodzenie do lądowania. Jest w odległości 10 km od pasa. Otrzymuje sygnał od fałszywego nadajnika NDB (ustawionego 7,1 km od płyty lotniska i odchylonego od osi lotniska ok. 400-600 m na południe). Pilot zaczyna sie kierować na sygnał fałszywego nadajnika. Prędkość zniżania 3 m/s.
   
   08.39.22 – W odległości 2,1 km od lotniska wskaźnik odbiornika NDB rosyjskiego samolotu sugeruje znajdowanie się nad nadajnikiem NDB (1,1 km) i pilot po potwierdzeniu wysokości zwiększa obniżanie lotu w celu wylądowania.
   
   08.39.33 – Samolot rosyjski IŁ-76 możliwe, że uszkadza nadajnik NDB (1,1 km – nie stanowi to problemu, gdyż nadajnik nie działa). Druga opcja, że informacja o uszkodzeniu jest próbą ukrycia sabotażowego uszkodzenia nadajnika NDB (1,1 km).
   
   08.39.35 – Samolot rosyjski IŁ-76 zahacza o linie energetyczną w odległości 1 km od lotniska i ją zrywa (dokument elektrowni o zerwaniu linii).
   
   08.39.35-45 – Samolot rosyjski manewruje, aby uniknąć zderzenia z drzewami. Możliwe, że ścina fragmenty któregoś drzewa (potrzebna dogłębna analiza uszkodzeń drzew w pobliżu lotniska).
   
   08.39.41 – W odległości 7,1 km od lotniska i odchyleniu od pasa ok. 400-600 m polski pilot Tu-154m otrzymuje wskazania odbiornika NDB, że znajduje się nad nadajnikiem (czerwona lampka oraz przestawienie wskaźnika). Potwierdza wysokość ok. 300 m, zaczyna się kierować na drugi fałszywy nadajnik NDB (2,1 km od lotniska i odchyleniu ok.100-150 m od osi pasa).
   
   08.39.50 – Z tym samym nachyleniem na jedno skrzydło rosyjski IL-76 o mały włos nie zahacza o jeden ze stojących samolotów, po czym zgodnie z zaleceniami wieży pospiesznie się oddala.
   
   08.39.55 – Kontrolerzy lotniska są w szoku, nie rozumieją niczego po tym co zrobił rosyjski samolot i kolejny raz proponują stanowczo polskiemu pilotowi wybranie innego lotniska, być może informują go o problemach rosyjskiego pilota. Głos podstawionego polskiego pilota stwierdza po raz kolejny, że zrobi jedną próbę lądowania.
   
   08.40.42 – Wskaźnik odbiornika sygnału NDB wskazuje, że polski pilot Tu154m znajduje się nad nadajnikiem NDB. W rzeczywistości znajduje się w odległości 2,1 km od lotniska, ale wydaje mu się, ze znajduje się tylko 1,1 km od lotniska. Potwierdza wysokość 100-120 m (dobra) i po potwierdzeniu jej przez fałszywą wieżę kontroli lotu oraz dostrzeżeniu fałszywych świateł progu decyduje się rozpocząć ostateczną fazę lądowania. Następuje zwiększenie prędkości zniżania z 3m/s na 6-8m/s. Jest to prędkość dopuszczalna, zważywszy na dane lotniska oraz parametry Tu-154m. Włącza się alarm TAWS, ale pilot myśląc, że alarm ostrzega przed płytą lotniska, ignoruje sygnał.
   
   08.40.49 – Prawdziwi kontrolerzy lotu w odległości 1,6 km od lotniska ostrzegają pilota, że obniża lot nie w tym miejscu, co trzeba. Lecz pilot pomimo, że znajduje się na wysokości 100 m nad dnem wąwozu i 70 m nad przyszłym prawdziwym (unieszkodliwionym) nadajnikiem NDB, nie słyszy ostrzeżenia prawdziwej wieży. Następuje kolejne sfałszowanie komunikatów.
   
   08.40.51 – Pilot Tu-154m w odległości 1,5 km od pasa oraz na wysokości 285 m npm zaczyna orientować się, co się, dzieje. Podciąga gwałtownie drążek steru. Pilot próbuje zmienić prędkość pionową z zniżania na wznoszenie. Samolot zmniejsza prędkość zniżania. Być może uruchamia przycisk “uchod” (po polsku “uciekaj” ang. TOGA Switch), który uruchamia alarmowe wznoszenie przy nieudanym podejściu do lądowania.
   
   08.40.54 – Polski samolot znajduje się w odległości 1.3 km od lotniska i ok. 60 m od osi pasa na wysokości 8 m, pilot czeka na wznoszenia samolotu. Już wie, że znalazł się nie w tym miejscu co się, spodziewał (zeznania świadka, rosyjskiego pilota) i zaczyna kosić pierwsze drzewa. Ułożenie silników na tyle samolotu powoduje, że ten manewr jest trudniejszy niż w przypadku innych samolotów.
   
   08.41.57 – Odległość od lotniska 1,1 km. Po dwóch sekundach prostego lotu polski pilot podniósł maszynę i zaczyna się wznosić; niestety, ukształtowanie terenu i ciężkość maszyny powoduje, że pomimo iż wzniósł maszyną o 20 m, to ciągle znajduje się 4 m nad ziemią, gdzie na wysokości nadajnika NDB i odchyleniu od osi lotniska wciąż kosi drzewa. Pierwsze zderzenie z przeszkodą (drzewem) nastąpiło w odległości około 1100 m od początku drogi startowej, około 40 m w lewo od jej osi. Biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu (wąwóz na podejściu), wysokość drzewa – samolot był wówczas na wysokości 15 m poniżej poziomu lotniska.
   
   Istnieją dwie sprzeczne informacje o uszkodzeniu drzew oraz nadajnika NDB w odległości przekraczającej rozpiętość skrzydeł któregoś z samolotów. Możliwość próby ukrycia uszkodzenia nadajnika w wyniku sabotażu.
   
   08.41.00 – W odległości ok. 840 m od pasa startowego lotniska polski samolot Tu-154m uderza w dużą brzozą, tracąc dużą część lewego skrzydła i pilot traci kontrolę nad samolotem.
   
   08.41.04-08 – Samolot roztrzaskuje się 600-300 m od lotniska i 150 m na południe od jego osi. Następuje detonacja ładunku termo - barycznego, który ma zwiększyć prawdopodobieństwo śmierci wszystkich ofiar. Czarna skrzynka samolotu przestaje pracować o godz. 08.41.06
   
   W związku z tym, że to mógł być zamach, dla pewności zostały użyte dodatkowe środki, które dały pewność, że wszyscy zginą:
   
    * gaz (info z 28.4.2010: “Sekcje przeprowadzono, by ustalić przyczynę zgonu ofiar katastrofy. Wyniki mogą pozwolić wykluczyć, że np. pasażerowie Tupolewa oraz załoga zostali otruci w trakcie lotu lub zostali poddani działaniu różnych substancji, np. gazu. Temu mają służyć badania toksykologiczne.”) [15].
    * niewykrywalny ładunek wybuchowy.
   
   Wszelkie poszlaki (zdjęcia szczątków samolotu i ofiar oraz zeznania świadków o słabym wybuchu i dziwnym zapachu) wskazują na użycie bomby paliwowo-powietrznej, zwanej także ładunkiem termo - barycznym.
   
   08.41.10 – Rosyjscy kontrolerzy lotu są w szoku. Wiedzą, że to nie przypadek. Praktycznie nie jest możliwe, żeby dwaj piloci popełnili ten sam błąd. Zaczynają się bać o swoje życie. Nie wszczynają alarmu. Nie wiedzą, co robić.
   
   08.42.00 – Przygotowany w pobliżu specjalny oddział służb specjalnych upewnia się, że wszyscy nie żyją i rozpoczyna zabezpieczanie miejsca katastrofy. Nie wszczyna alarmu. Możliwa jest opcja braku wystarczających służb (m.in. strażaków) w czasie katastrofy. Dowódca straży pożarnej, obawiając się kompromitacji, ściąga z miasta zapasową załogę straży i dopiero wtedy wszczyna alarm. Stad 14 minut różnicy pomiędzy domniemana godzina katastrofy (08.42) a zawyciem syren alarmowych.(08:56). W przypadku zamachów zdarza się czasami, że miejscowe służby ratownicze wysyłane są przed katastrofą w inne miejsce.
   
   08.55.00 – “Kola” pojawia się na miejscu katastrofy, nakręca pierwszy “film ze strzałami”.
   
   08.56.00 – Po stwierdzeniu, że teren jest zabezpieczony, nakazane jest rozpoczęcie akcji ratowniczej, wszczynany alarm lotniska
   
   08.59.00 – Straż pożarna dociera na miejsce katastrofy.
   
   09.01.00 – Rosyjski człowiek pojawia się na miejscu katastrofy i robi tzw.”trzeci film”, który tak naprawdę jest drugim. Widzi początek akcji gaśniczej. Strażacy czekają na wodę.
   
   09.02.00 – Po długich minutach oraz problemach związanych ze zmyleniem służb , montażyście TVP, S. Wiśniewskiemu udaje się dotrzeć na miejsce od przeciwnej strony niż “Kola”. Polak widzi już akcje gaśniczą oraz w końcowej fazie filmu widzi Rosjanina kręcącego „drugi film”
   
   _________________________________________________________________________________ _____________________
   
   Zasady obliczania czasu użyte w opracowaniu
   
   Wszystkie czasy użyte w opracowaniu są oparte na szczegółowych obliczeniach prędkości samolotu oraz pokonanego dystansu pomiędzy poszczególnymi opisanymi zdarzeniami.
   
   Przyjmuje, ze w opisywanej hipotezie samolot miał 3 prędkości:
   
    * 10km-2,1km – prędkość samolotu 80 m/s
    * 2,1km-1,3km – prędkość samolotu 70 m/s
    * 1,3km-rozbicie – prędkość samolotu 75 m/s
   
   1 m/s = 3,6km/h
   
   Czyli na podstawie tych danych aby dokonać obliczeń należy przyjąć czas ostatnich znanych nam wydarzeń i na podstawie zakładanej prędkości samolotu i pokonanego dystansu obliczyć różnicę czasową zakładanego wcześniejszego zdarzenia.
   
   Znany nam czas i umiejscowienie ostatnich zdarzeń to:
   
    * czas zatrzymania czarnej skrzynki polskiego Tu-154m (08.41.06) odległość 450 m od pasa startowego
    * zerwanie linii energetycznej (08.39.35) odległość 800m od pasa startowego
   
   ———————&#821 2;————————&#8212 ;————————— —————————& amp;#8212;————————&a mp;#8212;———-
   
   Obliczenia dotyczące zakładanych wartości prędkości zniżania na poszczególnych etapach lotu.
   
   
   
   Wariant z prawidłowymi nadajnikami NDB (6,1km oraz 1,1km od początku pasa startowego)
   
    **************
   
   10,4 km do 6,1km – Wysokość początkowa ok.500 m, samolot ustawia kąt zniżania tak aby nad radiolatarnią NDB umiejscowioną w odległości 6,1 km od lotniska uzyskać wysokość 300 m
   
   - dystans do pokonania: 4,3 km
   
   - prędkość samolotu: ok.80 m/s
   
   - czas przelotu pomiędzy dwoma punktami : ok.54 s.
   
   - zakładana zmiana różnicy wysokości: 200 m
   
   - zakładana prędkość zniżania: 3, 7 m/s
   
    **************
   
   6,1 km do 1,1 km – Samolot przelatując nad nadajnikiem NDB 6,1 km, dokonuje potwierdzenia prawidłowej wysokości i ustawia kąt zniżania tak by nad nadajnikiem NDB w odległości 1,1 km znaleźć się, na wysokości min.70 m, dla Tu-154m idealna wysokość wynosiła 100-120 m.
   
   - dystans do pokonania: 5 km
   
   - prędkość samolotu: ok.75 m/s
   
   - czas przelotu pomiędzy dwoma punktami : ok.66 s.
   
   - zakładana zmiana różnicy wysokości: 180- 200 m
   
   - zakładana prędkość zniżania na tym etapie: ok. 3,0 m/s
   
   
   
    ********
   
   1,1 km do początku pasa startowego – Zakłada się, że Tu-154m powinien się znaleźć nad nadajnikiem NDB 1,1 km na wysokości 100-120 m. Pas startowy lotniska w Smoleńsku na którym miał lądować polski Tu-154m ma długość 2500 m. Wymagana przez Tu-154m długość pasa startowego 2300-2500 m. Tak więc aby bezpiecznie wylądować piloci Tu-154 m musieli dotknąć podłoża pasa startowego w odległości 0-200 m od jego początku.
   
   - dystans do pokonania: 1,1-1,3 km
   
   - prędkość samolotu: ok.70 m/s
   
   - czas przelotu pomiędzy dwoma punktami : 15-18 sekund
   
   - zakładana zmiana różnicy wysokości: 100-120 m
   
   - zakładana prędkość zniżania na ostatnim etapie:
   
    przy wysokości 100 m nad nadajnikiem NDB 1,1km = 5,5 – 6,6- m/s
   
    przy wysokości 120 m nad nadajnikiem NDB 1,1 km = 6,6 – 8,0 m/s
   
    ************ **********
   
   
   
   Dane przedstawione przez komisję oraz obliczenia na podstawie różnic wysokości na odcinku 10,4 km do 2km od początku pasa startowego oraz na odcinku 2 km do 1,1 km od początku pasa startowego lotniska są następujące:
   
    * 10, 4 km do 2 km od początku pasa startowego : Prędkośc zniżania i wysokość – prawidłowa. Samolot w odległości 2 km od lotniska uzyskał wysokość ok.100 m.
    * 2 km do 1,1 km od początku pasa startowego : prędkość zniżania : 6 – 8 m/s
   
   
   
    **************************************************************************************************** ***
   
   Informacje podane przez E.Klicha w wywiadzie z 21 maja 2010 roku mówią, że pilot wiedział na jakiej wysokości się, znajduje oraz, że załoga kontrolowała wartość prędkości zniżania. Niestety wciąż nie znamy informacji czy załoga Tu-154m zdawała sobie sprawę w jakiej odległości od lotniska się znajduje.
   
    *************************
   
   Potrzebny jest zapis najnowszego wywiadu E.Klicha w programie “Teraz My”, jednak już teraz można uwzględnić część jego wypowiedzi.
   
   “…Jego zdaniem dopiero na 2 lub 3 sekundy przed katastrofą piloci zdali sobie sprawę, że są w dramatycznej sytuacji o czym mają świadczyć “słowa wypowiadane już w dużym stresie”…”
   
   2-3 sekundy to około 150-230 m lotu. Katastrofą E.Klich nazywa pierwsze uderzenie w drzewo 1,1 km od pasa. Więc według E.Klicha pilot zorientował się gdzie się, znajduję ok. 200 m wcześniej od tego miejsca.
   
   Jest to punkt oddalony ok. 1,3 km od początku pasa gdzie samolot był na wysokości 10 m nad ziemią. Czyli słowa wypowiedziane przez E.Klicha potwierdzają relację świadka rosyjskiego pilota wojskowego Aleksadra Kormoczika:
   
   “…ON ZROZUMIAŁ ŻE TUTAJ NIE MA PASA, A SZUKAŁ GO DOKŁADNIE W TYM MIEJSCU
   …WYGLĄDAŁ I OCZEKIWAŁ, ŻE TU JEST PAS
   …DLACZEGO ON TU BYŁ, TO NIEPOJĘTE…”
   
   Więc Panie E.Klich, dlaczego pilot tam się znalazł i czego oczekiwał? - odpowiedz!
   
   
   
   ————————&#82 12;————————&#821 2;————————&#8212 ;————————— —————————& amp;#8212;——-
   
    Co z autopilotem?
   
   Po analizie różnych wariantów użycia autopilota w położeniu podanym przez komisję MAK w dniu 19 maja 2010, przypuszczam że dopuszczalne wnioski z podanie tego faktu są następujące:
   
    * - MAK zaczął świadomie kłamać, czarne skrzynki Tu-154m są już “wyremontowane”.
    * - Pilot otrzymał fałszywy sygnał ILS lub inny sygnał, który przejął kontrole nad samolotem i skierował go na kurs kolizyjny.
    * - Pilot był samobójcą i turystą który chciał zapytać się, przez okno spacerujących po łące oddalonej 1,1km od pasa o godzinę i drogę na lotnisko.
   
   Kolejne dwie informacje podane przez “ekspertów”, które jakoby potwierdzają turystyczne zapędy pilota wyglądają w następujący sposób:
   
   Jak wiemy są dwa wysokościomierze : barometryczny (ciśnienie lotniska) oraz radiowy (odbicie sygnału od ziemi)
   
   według ekspertów rosyjskich, których wypowiedzi były umieszczone w rosyjskiej prasie:
   
   - pilot posłuchał się wystraszonego nawigatora, który przestraszył się, wąwozu i wskazań wysokościomierza radiowego. Oznacza to, że nerwy mu nie wytrzymały na 5 w wąwozie. Na końcu umieszczam link do strony, która umożliwia zrobienie mapy terenu na torze lotu samolotu. Mapa ta pokazuje, że takich wąwozów i dolin jest 5 przed lądowaniem z czego 2 wgłębienia terenu są jeszcze głębsze niż dolina o której pisze rosyjska prasa. Informacji o zmyleniu wysokościomierza radiowego zaprzeczają polscy piloci jak i E.Klich w programie ”Piaskiem w oczy” z dnia 21.05.2010. Według nich piloci od wschodniej strony nie uważają wysokościomierz radiowy za pomocne źródło informacji o wysokości samolotu. Ukształtowanie terenu uniemożliwiające użycie radiowysokościomierza można zobaczyć w pliku “Topografia terenu”
   
    >>> Topografia terenu <<< (naciśnij tutaj by zobaczyć ukształtowanie terenu na ścieżce lądowania Tu-154m)
   
   według innych analiz
   
   - pilot niepoprawnie zrozumiał rosyjski i wprowadził złe dane do wysokościomierza barometrycznego (ciśnieniowego) lub ktoś mu je podał niepoprawnie. Oznaczało by to, że pilot pomylił się co do swojej wysokości o 115m (różnica wysokości miedzy położeniem samolotu 2000 m od lotniska a położeniem samolotu 1,1km od lotniska). Wynikałoby z tego, że przelatując nad prawdziwym nadajnikiem NDB 6,1km pilot powinien sprawdzić i potwierdzić wysokość ok.300m ale jeśli wprowadził by złe wartości to pomiar pokazałby mu że samolot ma wysokość 185m nad nadajnikiem NDB oddalonym 6,1km od początku pasa lotniska. Czyli już w tym miejscu znając swoje oddalenie od lotniska i nieprawidłową wysokość załoga wiedziałaby, że położenie samolotu (wysokość lub odległość) jest nieprawidłowa. Nieprawidłowe podane dane wysokości na podstawie ciśnienia lotniska oraz brak znajomości prawidłowych danych co do wysokości wyklucza sam E.Klich w programie &#8220;Piaskiem w oczy&#8221; z dnia 21.05.2010. Kontrowersyjna, pełna nieścisłości wypowiedź E.Klicha na specjalnej podstronie :
   
   http://ndb2010.wordpress.com/analiza-wypowiedzi-sledczych-po-19-maja-2010-roku/
   
   Podsumowując dla mnie osobiście teza o zmyleniu/pomyłce co do wysokościomierza barometrycznego (ciśnieniowego) ma na celu ukrycie czegoś innego. Odpada według mnie również teza o pomyłce wysokościomierza radiowego (piloci musieli by nie zdawać sobie sprawy ze swojej pozycji co do odległości od pasa i kierować się tylko i wyłącznie na ten wysokościomierz. Mapa terenu oraz wypowiedzi zaprezentowane powyżej pokazują, że to raczej jest niemożliwe. Komisja MAK z niezrozumiałego powodu podkreślała jeden wąwóz zapominając o 4 wąwozach więcęj.
   
   GPS
   
   Jeśli chodzi o sprawę korzystania autopilota z danych GPS to wstępnie mogę napisać, że według informacji o rodzaju autopilota umieszczonego w Tu-154m http://www.flightgear.ru/wiki/index.php/Tu-154B_ABSU , autopilot ten nie miał połączenia z GPS więc fizycznie nie możliwe jest oszukanie autopilota za pomocą fałszywego sygnału GPS.
   
   Natomiast jeśli nastąpiłoby zakłócenie sygnału GPS tzw. Meaconing, to musiałoby być to połączone z innymi zakłóceniami danych takimi jak wysokość czy odległość od pasa. Pilot wspiera się, wskazaniami GPS ale jeśli dla przykładu nastąpiło zakłócenie sygnału GPS bez użycia fałszywych nadajników NDB to w odległości 6,1 km od lotniska na podstawie wskazań odbiornika sygnału z NDB pilot zorientowałby się, że znajduje się, w nieprawidłowej odległości od lotniska oraz na nieprawidłowej wysokości. Więc miałby wystarczająco czasu by odpowiednio zareagować. W związku z tym zakładam duże prawdopodobieństwo użycia fałszywego sygnału GPS ale jako efekt wzmocnienia zakłócenia pozostałych narzędzi lądowania. Według moich analiz faktów sfałszowanie tylko sygnału GPS mogłoby by łatwe do wykrycia ze względu na porównanie wskazań pozostałych przyrządów &#8211; wysokościomierzy oraz odbiornika sygnału NDB.
   
   Biorąc pod uwagę te fakty, jeśli przyjmiemy, że dane wysokości były podawane cały czas dobrze oraz, że niemożliwe jest zmylenie autopilota przez niepoprawny lub fałszywy sygnał GPS należy przypuszczać, że komisja MAK w raporcie z 19 maja 2010 roku mogła świadomie podać nieprawdziwe informację o korzystaniu z autopilota aż do odległości 1.6km od początku pasa startowego lub nieświadomie przyznała się, że ma informację o zamachu na samolot Tu-154m.
   
   W związku z tym do czasu uzyskania informacji z MAK o źródle pobierania danych położenia samolotu (wysokości oraz odległości od początku pasa) przez ewentualnego autopilota samolotu Tu-154m, postanowiłem nie brać pod uwagę informacji o używaniu autopilota Tu-154m w podanej przez MAK sytuacji.
   
   W wywiadzie z dnia 21 maja 2010 roku E.Klich przyznał, że autopilot nie sterował prędkością zniżania. Czekam na dalsze uzupełnianie wątku autopilota. Do tego czasu wstrzymuję się z umieszczeniem tej informacji w założeniach hipotezy fałszywych nadajników NDB.
   
    ****************
   
   Strona gdzie można dokładnie na podstawie topografii zobaczyć ukształtowanie terenu pomiędzy dwoma dowolnymi punktami na świecie.
   
   http://topocoding.com/
   
   W tym przypadku aby uzyskać interesujące nas dane nakierować mapę hybrydowa na obszar Smoleńska.
   
   Jeden punkt zaznaczamy na początku pasa startowego, drugi punkt za pomocą prostej linii należy utworzyć jego przedłużenie w dowolnej odległości. Myślę że nas interesująca jest mniej więcej pomiędzy miejscowością Sokolniki a Zevakino z prawej strony mapy (wschodu).
   Następnie należy nacisnąć przycisk update alititude profil i poniżej mapy uzyskujemy wykres zmian wysokości na zaznaczonym przez nas odcinku.
   
    &#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;& amp;#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&a mp;#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&am p;#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;& ;#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;& #8212;&#8212;&#8212;-
   
   Wykaz źródeł do Hipotezy fałszywych nadajników NDB
   
   1. http://blogmedia24.pl/node/27894
   
   2. http://www.youtube.com/watch?v=uIYdmW6dq7E&feature=player_embedded
   
   3.http://wiadomosci.gazeta .pl/Wiadomosci/10,88723,7787242,Najnowsza_symulacja_katastrofy.html)
   4. http://www.tvn24.pl/-1,1653436,0,1,kilometr-przed-pasem&#8211;byli-50-metrow-za-nisko,wiadomosc. html
   5. http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/tusk-o-katastrofie-pod-smolenskiem&#8211;to-mogla- byc-8-41&#8212;,57468,1
   
   6.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7805187,Czy_Tu_154_r ozbil_sie_10_minut_wczesniej__Prokuratura_.html
   
   7. http://www.rp.pl/galeria/459542,10,466823.html
   
   8. http://lotniczapolska.pl/Katastrofa-Tu-154M-&#8211;-raport-wstepny,13370
   
   9. http://lotnictwo.net.pl/3-tematy_ogolne/15-wypadki_i_incydenty_lotnicze/24626-2010_04_10_tu_154_samo lot_prezydenta_rp_rozbil_sie_pod_smolenskiem-36.html
   
   10. http://www.lifenews.ru/news/20288
   
   11. http://www.fakt.pl/Dwie-czarne-skrzynki-rozszyfrowane-trzecia-do-rekonstrukcji,artykuly,69733,1.html
   
   12. http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/prasakrajowa/?id=159314
   
   13. http://smolensk-2010.pl/2010-05-03-dlaczego-tu-154-ladowal-od-wschodu.html
   
   14. http://www.wikimapia.org/#lat=54.8249202&lon=31.9594002&z=13&l=0&m=b
   
   15. http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/kaczynski-fakty/news-sekcja-zwlok-lecha-kaczyns kiego-odbyla-sie-jeszcze-w,nId,274930
   
   &#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;& ;#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;& #8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&# 8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8 212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#82 12;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;&#8212;-
   
   Mój dopisek, całość wysłałam wymienionym poniżej adresatom. Co teraz powiesz panie płk. LWP E.Klich i takaż sama sprzedajna komisjo, prokuratorzy WP, idący na smyczy zbrodniarzy tak w Polsce jak i w Moskwie. Myślicie, że w dobie powszechnego internetu, dostępu do informacji, zdjęć satelitarnych, etc, będziecie robić z Polaków i nie tylko durni? to z siebie robicie durni, za co niebawem staniecie pod murem.
   

ODPOWIEDZ



Wydawca portalu HOTNEWS.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści  zamieszczane przez użytkowników tejże strony. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.



Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę