Jestem zwolenniczką ujawnienia nazwisk i wierzę, ze Pan BW działał w dobrej wierze. Moim zdaniem jednak skoro powiedziało się A trzeba powiedzieć B i to jak najszybciej za nim narosną domysły i zostaną zszargane opinie niewinnych ludzi. Listy poinny zotsac co najmniej rozszerzone o rok urodzenia danej osoby(mam nadzieję, ze to wystarczy, żeby rozwiać wątpliwości)
   Przejrzałam listę z uwagi na popularność nazwiska znalazłam tam kilka osób których imię i nazwisko jest zbieżne z moim. Jestem co prawda w wieku który raczej wyklucza znalexienie się na tej liście. Wkroczyłam w życie dorosłe wraz z demokracją. Pozatym mam inne drugie imię. Podane osoby mają tyko jedno imię. NIby Ok. Mogę wystąpić do IPN o stosowne zaświadczenie.Niemniej jednak skojarzenia jakie budzi ta lista może mi zatruć życie jakimiś nieuzasadnionymi domysłami. Zatem moim zdaniem, aby nie skrzywdzic ludzi, którzy nie mają z tym nic wspólnego konieczne jest moim zdaniem opublikowanie szerzej tych danych i to nie na zasadzie indywidualnej, bo szereg osób, które będą się obawiać nazwiska które pojawiło się na liście nie będzie poruszać z daną osobą oficjalnie tego tematu co uniemożliwi przedstawienie papierka oczyszczjącego IPN.