Kurski nie do końca miał racje, ponieważ powiedział, że dziadek Tuska wstąpił jako OCHOTNIK do wermachtu, a nie jest to prawdą. Został wcielony tam siłą.
   Poza tym, proszę się zastanowić, jaki państwo mieliście wpływ na postępowanie swoich przodków i czy zawsze owe postępowanie niesie za sobą konsekwencje dla Was ? Nie sądze... Mysle że nie ma ono większego znaczenia i rozjątrzanie tematu jest bez głębszego sensu. Pozdrawiam

chce byc Prezydentem, reprezentantem 38 mln narodu - jego życiorys powinien być BEZ SKAZY! A skąd wiesz, że nie wstąpił na ochotnika? Temu nikt nie jest w stanie dziś zaprzeczyć.

możliwe że wstąpił na ochotnika, ale powiedz, jakie ma to znaczenie ? Czy uważasz ze wpływa to w jakikolwiek sposób na życie i działania Donalda Tuska ? Przecież on nie jest odpowiedzialny za to co zrobił jego dziadek...
   Poza tym, czy ktokolwiek wstąpiłby do armii narodu przez który wcześniej był katowany w obozie koncentracyjnym ? Nie sądze... Wielu gdańszczan podziela los dziadka Tuska, ponieważ w tamtym okresie warunkeim przeżycia było wstąpienie młodych mężczyzn z Gdańska do wermachtu pod groźbą zamordowania całej rodziny...
   Poza tym nie jest to skaza na Donaldzie Tusku.
   Zresztą, ta dyskusja nie ma sensu bo jest bezcelowa właściwie. Rozmawianie o niczym. Pozdrawiam

BO OKŁAMAŁ LUDZI, ŻE JEGO DZIADEK NIE MIAŁ ZWIĄZKÓW Z WERMAHTEM! Zrobił wielką aferę i wyszło..kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada...