wepchnoł synka na chama do sejmu ! przed wyborami pouściskał sobie ręka z tuskiem i synek jarosław wałensa odrazu się pojawił w sejmowych ławach... ręce opadają jak to właściwie jest ! ludzie którzy nie mają nic do roboty w polityce są na siłe wprowadzani do życia publicznego i brania publicznych pieniędzy ! synek wałensowy najpierw próbował się przemycić za sprawą ojczulka w innych partiach ! ale się nie udało więc pomroczny jasny musiał poprzeć PO aby synalek mógł pobierać pensje posła ! ale kaszana z tymi walensami....

Prof Gilowska nie mogła zatrudniać w biurze poselskim
   dziewczyny,która spodobała się jej synowi.Gdyby się nie spodobała to owszem czemu nie.PO to dziwna partia-bardzo dziwna