Dodawanie komentarza

Do tematu: Kazia Szczuka w ciąży!!

Komentarze do artykułu: Kazimiera Szczuka się broni?

POKAŻ WSZYSTKIE WĄTKI

Kazia Szczuka w ciąży!!

~M. von Rnalska

2007-03-29 07:59:46

Kazimiera Szczuka w ciąży!
   Kazimiera Szczuka w ciąży!
   Wczoraj podczas manifestacji na pl. Konstytucji w Warszawie, doszło do walk ulicznych pomiędzy Kazimierą Szczuką a kibicami z Torunia. Kazimiera Szczuka (lat 41, szary płaszcz, czarne spodnie, granatowy sweter zapinany na metalowy suwak, w uszach małe kolczyki – srebrne kółeczka, cyrkonia-, bez nakrycia głowy), zjawiła się na manifestacji o godzinie 9. Na placu była sama. Wznosiła okrzyki „Z kaczki zrobił się zając!”, „I to w dodatku w buraczkach!”. Przechodnie, wyraźnie nie rozumiejący literacko politycznych aluzji, mijali panią magister (magisterkę?) bez słowa.
   
   Widząc brak zainteresowania ze strony ciemnych obywateli, Kazimiera Szczuka postanowiła zwrócić się do jeszcze ciemniejszych. Rozpięła płaszcz, wypięła całkiem pokaźny brzuszek i krzyknęła: „Jestem w ciąży. Zrobię z tym, co zechcę!”. Jak spod ziemi (cud?) wyrosły przed nią dwie obywatelki ( lat 67, kurtka, ortalionowa, watowana ciemno-zielona, z kapturem obszytym sztucznym misiem, spódnica czarna, buty brązowe sznurowane, w ręku kwiaty -żółte tulipany-, nakrycie głowy –wiadomo jakie) i z okrzykiem „Toruń pany!. Łapać ją, bo usunie!” ruszyły w kierunku Kazimiery.
   
   Szczuka rzuciła się do ucieczki. Ulicą Koszykową pobiegła w stronę Lwowskiej, skręciła w prawo, przecinając ulicę Piękną, dobiegła do Wilczej i schroniła się w sklepie Posadzek Przemysłowych. Po kilku minutach Torunianki zjawiły się na Wilczej. Szczuka ukryta we wnętrzu sklepu obserwowała, jak przechodzą obok szyby wystawowej. I tu stała się rzecz straszna. Właściciel sklepu Brat Jorge zastukał w szybę i przywołał kobiety. „-Tam się schowała” powiedział wskazując pobladłą Szczukę.
   
   „-Choć, malutka nic ci nie zrobimy. Zajmiemy się Tobą i twoim maleństwem”. Kazimiera próbowała się wyrwać, gryzła i kopała, milczące kobiety ciągnęły ją w kierunku wyjścia. Brat Jorge, podjechał pod sklep czarnym Volkswagenem busem. W trójkę na komendę -Raz, dwa, trzy! rzucili Kazimierę na metalową podłogę busa. W rękach została im różowa poduszka z napisem LOVE. -Oszukała nas! Jęknęły kobiety. Wypchała sobie brzuch poduszką! -Wyłaź! warknął Brat Jorge do Szczuki.
   
    Kazimiera stała na środku pustej ulicy, trzymała się za płaski teraz brzuch. Poczuła, jak ciepły lepki płyn spływa jej po udach. „-Cholera. Przez ten stres dostałam miesiączkę. Pierwszy raz od 6 lat! Obrzydlistwo!” Powiedziała do siebie, znana krytyczka literatury. Obolała i wilgotna, stawiając przesadnie szerokie kroki, ruszyła w kierunku apteki na Wilczej.
   

ODPOWIEDZ



Wydawca portalu HOTNEWS.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści  zamieszczane przez użytkowników tejże strony. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.



Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę