jest też taka, często między sobą powtarzana:
   Nie należy zabiegać w zajmowaniu stanowisk o bycie ,,pierwszym,, lecz ,,drugim,, bo ci ,,pierwsi,, często są zmieniani a przy lada zawierusze to oni spadają i zbierają ciosy.
   Ta mądrość, znana zapewne wielu ludziom, niesie i za sobą pewne konsekwencje.
   Naszym koszmarem stała się ciągła obecność drugiego dna. Nawet słowa zmieniają swoje pierwotne znaczenie lub mają drugi, ukryty sens, w pełni czasami zrozumiały tylko dla bardziej zorientowanych. Chlebem powszednim stała się zakłamana rzeczywistość. Najwyższa pora, tą trwającą od bardzo wielu lat, już prawie skostniałą sytuację trochę uzdrowić.
   

pewnie chodzi o Jarosława? ale pierwszy też jest nieciekawy.

jak widać, też nie dla wszystkich znaczy to samo. Ja myślałem o takim z przemytu lub konspiracji np., w walizce. Ty natomiast uświadamiasz i takie do którego sam wpadłeś....z metrem mułu.