Rózowo-czerwone pająki w akcji - ustawiczna nagonka na PiS i prezydenta. Kompletna paranoja obłudników bez zasad, honoru i odroniny przyzwoitoci. Przemycać kłamstwa, oszczerstwa, niszczyć niewygodnych ludzi - te same metody stosowane przez potomków i dziedziców największych ludobójców w dziejach świata.
    Nie dajcie się robić w konia , przez tyle lat nas poniżali, uważali za skończonych bezmyślnych tłuków z którymi nie trzeba się liczyć. ŚWIADOMI POLACY SĄ Z PANEM PANIE PREZYDENCIE.
   

właśnie udowodnił dziś co to znaczy mieć honor. A mówię o gen.Jaruzelskim. Kaczyńscy to przy nim małe, wściekłe nie honorowe pieseczki. Jaruzelski, mimo ciążącej na nim winy za stan wojenny w oczach wielu ludzi właśnie tym że wie co to honor znaczy więcej niż cały PiS razem wzięty. Lecz się Megi z nienawiści. Bóg nakazał kochać i wybaczać. Jakie to dziwne ze tak wielu ludzi walczy o wiarę, a tak nie wielu ludzi chce żyć w zgodzie z jej przykazaniami.

cytuję ,,...wściekłe nie honorowe pieseczki,, nie jest wyrazem nienawiści?
   Z honorem Jarozelskiego też zaskakujesz....Tylko nie pisz dlaczego tak sadzisz bo znnam te opinie ludzi z niektórych środowisk. Taki Popiełuszko, to zapewne tylko o jednego klryka mniej... co tam też złamane życiorysy wielu z motłochu, który pozostał nim dalej.

Przedwojenni oficerowie, honor w mniej groteskowy sposób okazywali a zwłasza po tak wielkich dramatach ludzkich. Zapominasz, że Jarozelski był u władzy od czasów II wojny światowej i na jego sumieniu nie spoczywa tylko Stan Wojenny

chcesz dostrzec jak delikatnie mówiąc dziecinnie zachowali się Kaczyńscy w sprawie medalu dla Jaruzelskiego to chyba jesteś ślepy. Każdy normalnie myślący człowiek, po prostu by zostawił sprawę w spokoju, skoro wniosek o nadanie odznaczenia złożył związek Sybiraków, a Jaruzelski rzeczywiście na tym Sybirze był. I jak przyznała rzecznik prezydenta to nie chodziło o to czy dać mu ten medal czy nie dać, tylko w jakim terminie. Pada wypowiedź Jaruzelskiego o podziwie dla prezydenta że wzniósł się ponad podziały. A prezydent do spółki z bratem zaczynają szaleć. Okazuje się że prezydent nie wie co podpisuje, że w kancelarii jest spisek, że to, że tamto. Ujadają jak pieski. Jaruzelski, zwraca oznaczenia. I robi to w taki sposób by ratować twarz Kaczyńskiego. Nie zauważyłeś tego? To, właśnie miałem na myśli pisząc o honorze. Facet nie zniżył się do poziomu naszych polityków i nie odszczekał się tylko załatwił sprawę jak facet z jajami. Co do zabicia ks.Popiełuszki to nawet dziś trudno znaleźć ludzi którzy wiążą tę sprawę z Jaruzelskim(po za radiem M które z kolei nie ma żadnych dowodów). Tropy raczej prowadzą ku innemu generałowi silnie związanym z pewną organizacją dawnego ZSRR. Ale nie wybielam Jaruzelskiego. Sam stan wojenny i to co mówił przed jego wprowadzeniem na naradach Układu Warszawskiego jest już powodem do tego by go skazać. Co do twojej wypowiedzi to mylisz się pisząc ze Jaruzelski był od końca wojny we władzach komunistycznych. Masz tu ściągę z jego życiorysu. Jest z jednej ze stron o ściganiu komunistów więc raczej wiarygodna. Ojciec (Władysław Mieczysław Jaruzelski) walczył w wojnie polsko-rosyjskiej 1920, dziadek (Wojciech Jaruzelski senior) w powstaniu styczniowym. Przed wojną uczęszczał do gimnazjum Marianów na warszawskich Bielanach. We wczesnej młodości był bardzo religijny i był dobrze zapowiadającym się uczniem. W 1939 wraz z rodziną musiał udać się na Litwę, po aneksji tego kraju przez Rosjan w 1940 zesłany na Sybir, pracował w tajdze przy wyrębie lasów, gdzie nabawił się choroby oczu. Podczas zesłania zmarł ojciec generała, Władysław, pochowany w syberyjskim Bijsku. Jaruzelski po nieudanej próbie dostania się do armii Andersa, ukończył szkołę oficerską w Riazaniu i został skierowany do 2 Dywizji Piechoty im. Henryka Dąbrowskiego jako dowódca plutonu zwiadu i prawdopodobnie funkcjonariusz Wojskowych Służb Informacyjnych co wynika z podlegania zwiadu pod tą organizację. Nie był jednak oficerem politycznym i nie należał do partii. Będąc pomocnikiem szefa sztabu 5 pułku piechoty ds. zwiadu, przeszedł szlak bojowy 1 Armii Wojska Polskiego. Brał udział w walkach nad Wisłą, na przyczółku magnuszewskim, o wyzwolenie Warszawy, o przełamanie Wału Pomorskiego, a także nad Bałtykiem, Odrą i Łabą. W latch 1945-1947 jak sam przyznaje brał udział w walkach z oddziałami podziemia antykomunistycznego w okolicach Częstochowy i Piotrkowa Trybunalskiego.Po wojnie ukończył z wyróżnieniem Wyższą Szkołę Piechoty i Akademię Sztabu Generalnego, podczas pobytu na tej uczelni wstąpił do PZPR. W latach 1947-1957 był wykładowcą taktyki i służby sztabów w Wyższej Szkole Piechoty, szefem Zarządu Akademii Wojskowych, Szkół i Kursów Oficerskich oraz zastępcą szefa Głównego Zarządu Wyszkolenia Bojowego (w 1956 awansowany jako najmłodszy w korpusie oficerskim do stopnia generała). W latach 1957-1960 dowodził 12 Dywizją Zmechanizowaną w Szczecinie. W 1960 został powołany na stanowisko szefa Głównego Zarządu Politycznego WP, a w 1962 mianowany wiceministrem obrony narodowej. I tak zaczęła się jego karjera polityczna.

w sprawie przedwojennych oficerów. Czy to nie dziwne że tak wielu z nich odebrało sobie życie po utracie majatków przepuszczonych w nocnych partyjkach pokera czy na wyścigach konnych. A tak mało w wyniku przegranej kampanii wrześniowej?

szkołę w Riazaniu mogli ukonczyć tylko politycznie poprawni , więc Jaruzelski musiał być przynajmniej sympatykiem czerwonych, choć z tego co ja wiem, był już wtedy zdeklarowanym komunistą.

była jedyną uczlenią która kształciła oficerów dla Dywyzji im.T Koścuszki. Trafili tam początkowo wszyscy chętni i nie chętni którzy mieli wyższe wyksztąłcenie. Lub nawet gimazjalne a wyraźili chęć służenia w LWP. Dopiero po Lenino i decyzji o rozszerzeniu LWP o koleine jednostki utoworzono następne szkoły oficerskie przyznając im konkretne profile i ta w Riazaniu stała się jako pierwsza z powstałych oczkiem w głowie i trafiali tam najwierniejsi z wiernych. Jaruzelski skończył ją jednak w pierwszym okresie jej istnienia. Co nie znaczy że nie miał już wtedy zapatrywań komunistycznych, tego nie wiem. Tylko prostuje fakty o szkole w Riazaniu. Po za tym spora ilość oficerów z tych pierwszych promocji z Riazania wylądowała po zakończeniu wojny w kopalniach by odpracować właśnie to że byli za bardzo wykształceni czy mieli za wysokie pochodzenie społeczne

Piszesz w odpowiedzi elaboraty pomijając to co istotne.... nie na temat. Tym samym są to ,,buraczane ,, rozmowy. Jedyne konkrety, to skopiowane bezmyślnie z internetu, powszechnie znane informacje.
   To co napisałem o ,,byciu u władzy,, było świadome a Ty sam potwierdziłeś sens tego stwierdzenia. W 45 r. Miał już stopień porucznika i walczył z ,,oddziałami podziemia antykomunistycznego,, ....czyt. opowiadających się za wolną Polską. Był więc już wtedy narzędziem władzy sowieckiej i skutecznie ją realizował. Honorowi polscy oficerowie w tamtych czasach ginęli w walce albo byli skazywani na śmierć, wsadzani do więzień lub szykanowani. Brednią też twierdzenie o jego apolityczności. Oficerem politycznym był już od Riazania lecz funkcję tę zaczął pełnić nieco pózniej. Kiedy ocalali oficerowie po śmierci Stalina wychodzili na wolność z obozów i więzień pan Jaruzelski za swoje zasługi PPRowca awansował na generała. To właśnie za sprawą tragicznej historii dla honorowych Polaków powstał Polski Rząd Emigracyjny i wielka rzesza ludzi nie mogła powrócić do Polski.
   Pominę inne ,,zasługi,, ale zatrzymam się przy stanie wojennym.
   Dla mnie Stan Wojenny był skutecznym przetrącenie wspaniałego zrywu narodu polskiego do samostanowienia. To po tym fakcie ruch solidarności zaczął zmieniać oblicze z przejmowaniem go przez lobby, które obecnie włada Polską. Magdalenka i Okrągły Stół były jedynie tego uwieńczeniem.
   Dla mnie Jaruzelski jest tragiczną postacią z uwagi na jego historię rodzinną, z nieodgadnioną mentalnością. Z uwagi na jego historię, która też ma swoje zagadki , mam czasami wrażenie, że jest żywym przykładem człowieka z kompleksem ,,ofiary i kata,, Zagadki natomiast z nim związane, może kiedyś wszystkich przyprawią w zdumienie.Sybiracy, którzy przeżyli piekło tego zesłania nie są w stanie mówić z sympatią o systemie komunistycznym. Władza, która go reprezentowała ma swoim koncie miliony ofiar i niewyobrażalnego cierpienia i i zniewolenia tych, którym udało się przeżyć. To, że jest dla mnie tragiczną postacią, nie znaczy, że pozytywną, TEN CZŁOWIEK, W KLUCZOWYCH DLA POWOJENNEJ HISTORII POLSKI MOMENTACH, uczestniczył lub był bezpośrednio odpowiedzialny za przetrącanie kręgosłupa narodu polskiego.
   
   Nadal obowiązuje komunistyczna interpretacja historii ale Tobie polecam poszerzenie horyzontów zanim na nowo zaczniesz bredzić obowiązującymi i powszechnie znanymi,
   często sprzecznymi, frazesami propagandowych brojlerów. Nie ośmieszaj też siebie i nas obszernymi tekstami z wikipedii.