zmasowanej nagonki ugrał całkiem sporo.
   - Balcerowicz za wszelką cenę dążył do zgody na fuzję, posunął się do wyrzucania przedtawiciela rządu z posiedzen KNB, do robienia awantur w Sejmie (brednie o Hitlerze, itp.)
   
   - to dało Unicredito swiadomość, że ktoś twardo reprezentuje jego interesy; poczuł się przez to pewniej,
   
   - zanim sprawą zajął się PiS - eksperci pisali artykuly krytykujące fuzję; gdy po tej samej stronie stanął PiS - wszyscy ekspierci chórem zaczęli popierać fuzję
   
   - zorganizowana międzynarodowa nagonka, obelżywe wypowiedzi komisarzy UE, obelżywe artykuły we włoskiej prasie, masowe przedruki i odnotowywania o tym w polskiej prasie.
   
   TO wszystko dawało Unicredito niesamowitą pewność, możliwość stawiania rządowi warunków jakie chcą. Mieli po swojej stronie WSZYSTKICH oprócz polskiego rządu.
   
   I mimo to udało się ich zmusić do odsprzedania prawie połowy BPH, ponieważ złamali umowę prywatyzacyjną.
   
   Gdyby nie ta zmasowana, zdradziecka nagonka mediów, Balcerowicza, pożytecznych idiotów i ekspertów, to Unicredito bardziej liczyłoby się ze zdaniem Polski i z podkulonym ogonem odsprzedałoby całe BPH po cenie zakupu (kilka razy mniej, niż warte teraz). Wystarczyłoby wesprzeć rząd.
   
   Ale PO-lacy musieli zrobić swoje. Musieli atakować. Permanentnymi kłamstwami, na różne sposoby zdyskredytowąć również rząd w oczach opinii publicznej. Ludzie obudźcie się wreszcie - OBECNY RZĄD WALCZY ILE TYLKO MOŻE atakowany ze wszystkich stron o dobro POLSKI i POLAKÓW , jestem tego pewna na 100%
   
   

dałaś się zwieść wystąpieniu Marcinkiewicza. W ogóle to chyba nawet nie wiesz na jakich warunkach miało doiść do fuzjii. Popatrz
   1. Włosi po fuzji zamierzali zamknąć 200 nierentownych oddziałów PBH najczęściej leżących w bezośredniej bliskości z oddziałmia PEKAO. Musieli by zapłacić zwolnionym pracownikom spore odprawki. - w tej chwili nie muszą. Bo te 200 oddziałów kupił od nich nasz rząd. Rozumiesz? Nie dość że nie muszą płacić odpraw pracownikom to pozbyli się tego czego nie chcieli i dostali za to pieniądze. Balcerowicz to się teraz skręca, ale ze śmiechu. Bo nawet on nie robił Włochom takiego prezentu.
   2.Unicredito otrzymało to wszystko co chciało dostać i poszli tylko na jedną ugodę. Dwuletnia gwarancja zatrudnienia dla pracowników. Tu znowu patrz wcześniejsze plany fuzji - też dawali, ale tylko na rok. Nie wiem więc, gdzie tu doszukujesz się tego twardego stanowiska rządu. Biorąc pod uwage punkt pierwszy to Włosi są tak do przodu że pewnie mogliby i pięc lat utrzymać tych pracowników.
   3.Rząd nie kupił prawie połowy BPH. Poczytaj dokładnie! Rząd nabył prawa do loga i nazwy firmy, oraz 200 przedstawicielstw. Wiesz czego w tym brakuje? Dwóch najważniejszych rzeczy. Systemu bankowego który należał do Unicredito i zabezpieczenia finansowego. Zabezpieczenie finansowe może dać skarb państwa. To fakt. Ale co z systemem bankowym? Specjalnie grzebałem się w wiadomościach na temat umowy z Włochami i nie ma tam o tym ani słowa. Logo i przedstawicielstwa. Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego jak jest koszt takiego systemu? A przecież bez tego bank nie moze pracować.
   Tak naprawdę z gospodarczego punktu widzenia to porażka a nie sukces. Z politycznego też, bo zaręczam ci że Balcerowicz rży jak koń ze śmiechu znając się na bankowości i wdziąc co kupił Marcinkiewicz. Tylko tacy laicy jak ty dajecie się nabrać. Wiesz jakie będzie dalsze posunięcie? na 90% sprzedaż PBH pierwszej lepszej firmie która zechce go kupić. Za ułamek kwoty jaką dostali Włosi. Śledź tę sprawę a zobaczysz że nie kłamię. A jedyny wątpliwy sukces to pozostanie na rynku konkurencyjnej marki. Tyle że bez kliejntów, bo kto z dużą kasą zaufa tak od razu nowej, chociaż pod starym szyldem, firmie. Przemyśl to.

jesteś dobry merytorycznie, powiedz w takim razie co powinien twoim zdaniem zrobić Marcinkiewicz ????????????

nie znając w pełni umowy prywatyzacyjnej. Nigdy nie podano takowej do publicznej wiadomości. Tylko teraz wypłynęły informacje że Włosi je złamali, a UE i tak stanęła po ich stronie. Mając tak skąpe dane powiedziałbym że najlepszym rozwiązaniem byłoby pośredniczenie rządu w sprzedaży praw do PBH i tych 200 oddziałów innej firmie, nawet kosztem odroczenia fuzji pozostałych oddziałów, Włosi i tak musieliby się zgodzić, a nie nabywaniu ich i dopiero szukaniu na nie klienta. Zastrzegam jednak że w sumie to gdybanie, chociaż poparte tym faktem że jednak Włosi sprzedali część PBH więc w jakiś tam sposób warunki prywatyzacji zmuszały ich do współpracy z naszym rządem. Obawiam się jednak że jak zwykle u nas ktoś chciał sprawę załatwić na szybkiego, bo i tak nie ze swojej kasy płaci, i wyszło jak wyszło. Co z tego będzie dalej to zobaczymy, na razie nie wygląda to dobrze. Już najlepsi klienci są przenoszeni do PEKAO.

pseudofachowcami albo kudzmi na usługach Unicredito.
   Tak czy inaczej w nastepnej kadencji ktoś go za to rozliczyć powinien (zgodnie zasadą która niestety nie obowiązuje administracji RP - ODPOWIEDZIALNOŚCI FINANSOWEJ).