Po przeczytaniu artykułu zawładnęły mną bardzo niemile refleksje. Co z nami się dzieje? Czy natarczywej propagandzie zatracamy pierwotny sens słów, symboli, wartości?
   
   Trfiłem jakiś czas temu w TokFM na udycję Woobie Doobie . Szydzono w niej prostacko i agrsywnie z ,,polskości,, narodowych symboli, modlitw. Po telefonie słuchaczki, starszej pani, mówiącej spokojnie, że nie rozumie dlaczego czując się Polką w polskich mediach jest obrażana i znieważana, prowadzący audycję stali się jeszcze bardziej zajadli w szyderstwach. Byłem pod wrażeniem równym kopaniu po głowie i opluwaniu. Bardzo przykre uczucie kiedy nie można odreagować. Tego samego wieczoru napisałem protest i rozesłałem emailami do KRRiT i kilkudziesięciu posłów....bez odpowiedzi.
   Od tamtej pory , aby nie poczuć się znieważanym unikam tej radiostacji ale czy jest to normalne?
   Po niedawnej wypowiedzi Michalkiewicza rozpętała się prawdziwa burza z postulatem zamknięcia RM mimo, że autor nikogo nie obrażał i nie poniżał szyderstwami.
   Nasuwa się więc pierwsze pytanie. Czy mając rzeczywiste powody nie możemy postawić co najmniej równie radykalnych oczekiwań z zamknięciem agorowskiej rozgłośni włącznie?
   Trochę niezręczna i niestosowna wydaje mi się w artykule, w tym kontekście, chęć podjęcia polemiki nad równowagą sił na polskim rynku medialnym. Zastanawiam się też jaki sens ma wpisywanie antypolskich wystąpień w politykę lewicowo-liberalną lub jakąkolwiek inną? Przecież wszelkim partiom powinien przyświecać wspólny cel jakim powinno być dobro państwa i jego wszystkich obywateli. Mogą być różne idee i programy w osiąganiu tego celu ale nie sam cel. Potwierdzeniem choroby naszego państwa jest zaakceptowanie działań na jego szkodę a w tym niszczenie wartości, kultury i tożsamości narodu do którego należy i który go stworzył. Dlaczego we własnym kraju, godzimy się na zepchnięcie do pozycji pozbawionej praw jakie daliśmy mniejszościom narodowym?
   Czym staliśmy się drodzy Rodacy, że wyszydzani, znieważani, okradani zepchnięci do pozycji klęczącej prosimy o podstawowe prawa? Co gorsza, niektórzy głupawo uczestniczą
   w tym szyderstwie jakby tą drogą mogli zaprzeczyć temu kim są i stać się doskonalszymi.
   Jak stwierdził Wałęsa w USA, w trakcie spotkania z Żydami, na głupich w Polsce można zarobić fortunę. Potwierdza tę opinię Agora i Urban. Jak długo?
   

....też lubię Sienkiewicza. Ale nie da się ukryć że idealizował naszych władców. Cytowany przez Ciebie książkowy Sobieski w rzeczywistości dbał głównie o wojsko. Doprowadził do bardzo mądrej reorganizacji i przezbrojenia zacofanych już wojsk polskich. W gospodarce nie szło mu już tak dobrze. Zajęty wojnami całkowicie stracił panowanie nad tym co działo się w kraju, magnaci spiskowali za jego plecami, bili się miedzy sobą o władze i wpływy wykorzystując min. wojska królewskie. W kraju bardzo zwiększyła się przestępczość, a po przegranej wyprawie na Mołdawie jawna już anarchia. Gdyby nie wygrane bitwy z Turkami, raczej nie wspominalibyśmy Jana III Sobieskiego zbyt dobrze. To był świetny wódz, ale do polityki niestety się nie nadawał. Nie wiem więc, czy dobrze utrafiłeś z cytatem, no chyba żeby brać pod uwagę tylko sienkiewiczowską wersję;)
   PS. Bez większego trudu udało mi się umówić na spotkanie z posłem J.Zielińskim z PiS-u. Chyba więc nie każdym ma takie problemy na Obiektyw, albo są Posłowie i… posłowie.
   

W cytowanym fragmencie poruszyła mnie zawarta w nim myśl, pasująca do twoich spostrzeżeń i naszej rzeczywistości.
   To tytułem wstępu.
   Teraz sądze, że chyba powinienem wkleić całą, obszerną wypowiedz a nie jej fragment. Jest w niej o swawoli, prywacie, sprzedajności i toczonych intrygach za plecami Sobieskiego. To fakty historyczne i rzeczywiście, ratując cała Europę przed Turkami klęskę poniósł we własnym kraju dzięki własnym tubylcom.
   Sobieski jest doskonałym przykładem jak z różnych stron można interpretować historię a tym samym wyrażać stosunek do kraju którego ona dotyczy. W ostatnich czasach modne stało się spoglądanie z pozycji mającej ją ośmieszyć i zdyskredytować.
   Sobieski jest wybitną postacią a w bitwie pod Wiedniem ocalił nas i Europę, z Rzymem na czele, przed najazdem Turków. Rzeczpospolita wchodząc w skład Świętej Ligii stała się znaczącą potęgą. Nie był jednak w stanie podołać wszystkim problemom dotyczących państwa.
   W tym czasie magnaci w Polsce, od środka przyczyniali się do jej upadku poprzez intrygi i manipulowanie szlachtą. Warto przy tym pamiętać, że rody magnackie były skoligacone z wielkimi rodami całej Europy i miały jedną wspólną cechę... wielką rządzę władzy i powiększania własnych dóbr. Nie był to problem typowo Polski lecz w tamtych czasach powszechny. Chyba zabrakło u nas woli zdecydowanego rozprawienia się z tym zjawiskiem. W innych krajach Europy za sprawą ,,dawania głowy po topór,, rósł szacunek do państwa. Nasza otwartość i tolerancja sięgała i sięga często wyżyn naiwności.
   
   PS
   Twoje relacje spotkań z posłami zapowiadają się obiecująco.