Zwracając się Rady Etyki Mediów akceptujesz i potwierdzasz sens istnienia tego samozwańczego tworu, którego ,,etyka,, uczulona jest jedynie na ,,wybiórcze,, zagadnienia.
   Nie wszystkie kultury mają podobne zasady moralne.

Pani Renato, przepraszam za formę wypowiedzi, której nie mogę już poprawić. Dodam tylko, że spostrzeżenia są bardzo trafne ale zwracanie się z nimi do tak dziwnej organizacji mija się z celem i nadaje jej nieuzasadnioną rangę ,,autorytetu moralnego,,. Zaprzecza temu rzeczywistość.

Witam Ant, z faktami sie nie dyskutuje. One są!
   Jeśli istnieją jakiekolwiek ciała czy instytucje działające w oparciu o aktualnie obowiązujace prawo, do dopóki to prawo istnieje, dopóki nie zostanie zmienione, instytucje te mają swojej ustawowe obowiązki. I skoro wiemy, że z tych obowiązków nie wywiązują się należycie. lub nie działają w interesie społecznym (do czego są zobowiązane) - naszym obowiązkiem jest przypominać im o tym i domagać się by spełniały to do czego zostały powołane.
   Ani Ty , ani ja, nikt nie może sankcjonować lub nie sankcjonować czegoś co z mocy polskiego prawa zostało juz usankcjonowane.
   W swoim artykule zwracam się do wszystkich znanych mi instytucji i oraganów przedstawicielskich, które w moim odczuciu SĄ ZOBOWIĄZANE do reagowania w przypadkach takich jak opisuję.
   I wybacz, ale jest mi kompletnie obojętne kto położy kres niegodnym zjawiskom. Oby tylko z naszego życia było eliminowane to co godzi w nasze dobro i w nasze prawa.
   Pozdrawiam