Mieszkając kilka lat we Włoszech, miałem - za pośrednictwem telewizji włoskiej częsty kontakt z naszym Papieżem, któremu – jak wiemy – zawsze towarzyszył x. Dziwisz.
   Muszę powiedzieć, że jego fizjonomia jakoś nie wzbudzała mojej sympatii.
   Ostanie wydarzenia związane z jego osobą są dla mnie kolejnym uzupełnieniem moich podejrzeń co do jego roli pełnionej u boku naszego Papieża.Jeżeli SB zarzuciło sieć agenturalną wokół osoby Papieża, to idealnym kandydatem mógł być Jego osobisty sekretarz a nie taka “płotka” jak zakonnik Hejmo. Czy dał złapać się w taką sieć czy dał temu odpór - tego nie wiem. Wiem – z ogólnie dostępnych informacji – że towarzyszył Karolowi Wojtyle, zanim On został papieżem.Kiedy opadną emocje nagromadzone wokół osoby zmarłego Papieża, przyjdzie czas na zauważenie pewnych posunięć, których skutki niekoniecznie okazały się pozytywne.Hasło “kochajmy się” i dostrzeganie w każdym człowieku brata, było bardzo szlachetne ale trafiało w próżnię. Ani Żydzi ani muzułmanie nie zmienili swojego nienawistnego stosunku do nas, chrześcijan, natomiast Żydzi uznali te gesty jako przyznanie im statusu “narodu pokrzywdzonego”.Miłosierdzie i dobroć nie powinno łaczyć się z naiwnością. Nasz Papież mógł się mylić w ocenie różnych osób i sytuacji, bo jako człowiek nie był nieomylny. Nominacje biskupie takich księży, których dziś widzimy jako lewicowych “reformatorów” Kościoła, kojarzą mi się z nadmierną dobrocią Jana Pawła II i Jego nadmiernym zaufaniem .
   Dla tego, być może, Papież w swojej dobroci mógł nie dostrzegać tego co się dzieje w Jego najbliższym otoczeniu.Jest prawdopodobne, że x. Dziwisz może być wśród księży, którzy Służbę Bożą zamienili na Służbę Bezpieczeństwa (też SB) i wpadł w panikę.
   Czy nie jest znamienne, że Benedykt XVI szybko wysłał bp. Dziwisza z Watykanu do Krakowa, może wiedząc coś na temat purpurata?Zaangażowanie x. Dziwisza po stronie tzw. “katolewicy” czyli formacji Łagiewnickiej też nie jest chyba przypadkowe.Jeżeli personel Kościoła nie chce oczyścić się ze swoich grzechów przed nami, czyli tymi którzy tworzą Kościół, to ja mam prawo nie mieć zaufania do takich purpuratów jak S.Dziwisz i jemu podobnymi, którzy tworzą ad hoc instytucję zastępczą dla IPN.W środę 31.05. na audiencji generalnej w Watykanie, ulegając presji lobby żydowskiemu, B.XVI powiedział to, co według tego lobby miał powiedzieć w Polsce a czego nie powiedział - mianowicie, że w KL Auschwitz zginęło sześć (!) milionów Żydów i 150 tysięcy Polaków, piętnując jednocześnie antysemityzm.
   Boże, widzisz i nie grzmisz!!!!Z sympatią obserwuję powrót Benedykta XVI do tradycyjnych – przedsoborowych – elementów katolicyzmu. Szaty liturgiczne – „wyciągnięte z archiwum garderoby” miło kontrastują z pstrokacizną, w którą był ubierany nasz Papież. Po raz pierwszy od dziesiątków lat zobaczyłem w rękach papieskich monstrancję, którą błogosławił wiernych zgromadzonych na Jasnej Górze.Może liturgia wróci do tradycyjnych a nieczynnych ołtarzy kościelnych, bo przecież nie chodzi o to by kapłan był w sposób widoczny fizycznie zwrócony do wiernych ale o coś więcej.