Nie jestem z Warszawy.Rodzina Ojca jednak z tamtąd pochodzi. Ojciec i jego bracia wychwalczyli w ,,Czwartakach,, /w książce zostali nawet upamiętnieni/.. Przeszli potem Dachau a o jego, 2 osbowej, ucieczce nakręcono nawet w byłym NRD film. Po wojnie, mimo oficjalnej propagandy, zostali zepchnięci na margines z wieloma szykanami. Jeszcze do niedawna Mama przetrzymywała listy Ojca do ,,Fali 66,, Była to komunistyczna audycja radiowa mająca rzekomo udzielac porad prawnych dla zwykłych ludzi ./coś na kształt farsy jaką można dostrzec czasami i obecnie/ Ta korespondencja była świadectwem tamtego czasu dla ludzi z podobną przeszłością. Matka kiedy je czytała zawsze płakała i i były tak ponure w swej wymowie i opisywanych faktach, że brat zdecydował się kiedyś je zniszczyć.
   Teraz mam wątpliwości, czy zrobił dobrze ale wtedy, podzielałem jego postawę traktując je jako rodzinny balast ponurych faktów i wspomnień. To była jedyna pamiątka.... i jakie mogły być jeszcze?