Moj dziadek walczyl tam. Zostal ranny, ale przezyl. Marszalek potem dal mu za poswiecenie ziemie i pensje. Hołd i szacunek dla naszych przodków, obysmy nie musieli stawac w takiej sytuacji w jakiej oni byli. Wyobrazcie sobie ze dzisiaj pod Warszawa stoi horda ze wschodu i od wyniku bity bedzie zalezalo czy bedzie Polska, czy pojdziemy do pracym, szkoly, do kina, na piwo. Czy jutro nie przyleca i nie zbombarduja domu. To daje duzo do myslenia. Nie zapominajmy w jakich czasach zyjemy i jak duzo mamy i ile mozemy stracic jak nie bedziemy silni. Pozdrawiam Myslacych

L. kaczyński i jego braciszek i napewno chcesz być tarczą i przyjąć na siebie wybuch nuklearny,
   Norwegowie to patryjoci zabronili budowy tarczy nawet na odległym Szpitzbergenie.