Moje osobiste obawy i podejrzliwość rozwijają się od momentu zaniechania radykalnych zmian w mediach a zwłaszcza w telewizji publicznej. W powyższym kontekście zaczyna ten fakt wzbudzać coraz większą nieufność. Oby za kilka lat nie okazało się, że nowym problemem WSI nie są już agenci prorosyjscy lecz agenci mosadu a nasz kraj został zniewolony zupełnie.
   Chcę uporczywie zachować nadzieję ale zakres manipulacji jakim jesteśmy i możemy być poddawani nie sprzyjają temu. Pomyślmy, co nie jest możliwe przy tak uporczywym blokowaniu informacji w naszym kraju? Wiedza jest nam dystrybuowana do tego stopnia, że mam skojarzenia z kartkami żywnościowymi w ,,stanie wojennym,, Co prawda nie umiera się wtedy z głodu ale wolnością i świadomym, godnym życiem też trudno to nazwać To nie dotyczy tylko lustracji ale i wielu informacji, które wpływają na nasze życie a z niewiadomych przyczyn są utajnione / do wglądu tylko dla garstki wybrańców/ Dotyczy to również tematów ,,tabu,, a także nad wyrost rozbudowanej ustawy o ochronie danych osobowych, która sprzyja funkcjonowaniu nieformalnych układów i mało klarownym zasadom funkcjonowania naszego państwa.
   Wymachiwanie flagą i używanie patetycznych sloganów narodowych nie działa na mnie dobrze kiedy nie pokrywa się to z czynami. Nie raz te metody używane były jako opium dla ludu. Czynów i konkretów oczekuję oraz dostępu do informacji na miarę nie wyszukanego przesadnie intelektu bo lata mijają a wraz z nimi życie w niespełnionych nadziejach, które rodzą zniecierpliwienie i wrogość.
   

z toba ant !!!! tak to wyglada..., jezeli istnieje jeszcze cenzura to nic z tej demokracji !