film z 1992 roku i wypowiedzi Kaczyńskiego oraz Suchockiej o sytuacji w 1992 roku ! I można z prawdą powiedzieć że Kaczyński to prawdziwy bohater ! A suchocka razem z Rokitą byli wykonawcami-projektantami tej inwigilacji ! Kaczyński wspaniały patryjota ! Tylko powinien jeszcze wybrać polski Trybunał oraz ujawnić wszystkich zdrajców oraz poprzeć dobre ustawy ekonomiczne !

hehe,te wasze kurduple wylecą za niedługo z wielkim hukiem,społeczeństwo ich wyrzuci ze stanowisk
   Rzad pisu to największe dziadostwo po 89r.nie mają ani pomysłu na rzadzenie ani odpowiednich ludzi,jedynie Liberałowie moge ten kraj pchnąc do przodu czyli dokończenie prywatyzacji,wstrzymanie wszelkich starych rozliczeń i zajęcie sie terazniejszością,oraz obniżenie podatków i zmniejszenie biurokracji,na dzień dzisiejszy gwarantuje to jedynie PO,która nie macha na prawo i lewo jakimś przestarzałym patriotyzmem a mówi o niezbędnych zmianach gopodarczych,mamy XXI w.patriotyzm i socjalizm to anachronizmy,zrozumcie to matołki bo widać ze jestescie strasznie nawiedzeni :)
   Liberalizm to jedyny i najlepszy kierunek,każdy kto uwaza inaczej jest dla mnie mocherem,komuchem i idiotą :D

ale masz sieczkę z mózgu zrobioną :(

Od kiedy SBecy uważają się za społeczeństwo skoro zawsze czuli się ponad nim?
   Ciężkie czasy jak widać dla Was nastały skoro musicie dorabiać na forum działalnością dezinegracyjną i dezinformacyjną. :)
   Zajmij się czmś pożyteczniejszym... co ma przyszłość przed sobą.

No cóż, ruszono kloakę i stąd ten niemiły odór. Z czasem minie.
   
   Dla fanów lumpenliberałów wierszyk.... bo cóż można więcej?
   
   
   ®© Mirosław Krupiński, 13 październik 2006
   
   Ucichły burze w sejmu Sali, krew ze ścian zmyto, jad z podłogi,
   brzytwę Platformie znów zabrali i zapanował spokój błogi.
   Wałęsa zgrzyta gdzieś pod wąsem, bo nie wpuścili go do sejmu,
   Tusk, wciąż z nerwowym oczopląsem, mamrocze cicho: - czemu... czemu...
   I na płacz ciągle mu się zbiera, choć chciałby grać silnego chłopa
   - czemu to nie jest czas Hitlera... albo chociażby Ribbentropa...
   
   Pomoc by przyszła znowu mostem – na niebie wyły by Stukasy,
   wszystko byłoby takie proste – dostęp do waaadzy i do kasy...
   I nie musiałby płakać nocą, że jest w tej Polsce ciągle zerem,
   awansowany wrogów mocą - byłby co najmniej Gauleiterem...
   I na płacz ciągle mu się zbiera, choć chciałby grać silnego chłopa,
   - Lesio i Lepper go popiera, a tłum wyborców tak go skopał...
   
   WSIowe papiery straszą w nocy, Lesiaka szafa też jest zmorą.
   I straszna prawda patrzy w oczy, że chyba znów go nie wybiorą...
   Na próżno szmal od ziomków kapie, próżno wygraną wróży prasa,
   Był pewien że ma wróbla w łapie – a wróbel wciąż na dachu hasa...
   I na płacz ciągle mu się zbiera, choć chciałby grać silnego chłopa
   - już prawie wodzem był, cholera, lecz znowu wyszedł na jołopa...
   
   * * *
   
   I rok za rokiem tak upływa, włos mu siwieje, ząb wypada,
   I ta nadzieja, niegdyś żywa, w mgle się rozwiewa – wszędzie zdrada...
   Adaś - nadzieja i podpora – wczoraj aranżer jego klaki,
   miast dziś być przy nim – uciekł wczoraj - bo mógłby trafić sam do paki.
   I na płacz znowu mu się zbiera, choć chciałby rzec że jest osiłkiem.
   - Wczoraj przyjaciół miał, cholera... Dzisiaj sam został... Z gołym tyłkiem...

Ruszono kloakę a więc nic dziwnego, że ten fetor w przestrzeni.