Proponuję utworzyć Klub zesłanych na pranie mózgu.
   Osobiście zaliczyłem 11+3 miesiące. Oj, działo się działo!!! Łącznie z zasztyletowaniem góścia przez pomyłkę.
   Pozdrawiam:Janusz

o gościu (znajomym mojego brata),który migał się od wojska,chciał wyrobić sobie papiery na głowę i też trafił do psychiatryka nie wiedząc co go tam czeka.Między innymi na jego oczach jeden czubek wbił drugiemu widelec bodajże w kolano,po za tym to czego on się tam jeszcze naoglądał niezle wstrząsneło gościem.To jak powrót z wojny,zawsze ma się uszczerbek w psychice.

Polecam na temat chorób psychicznych trochę lektury.
   Nie wiem czy coś słyszliście o teorii dezintegracji pozytywnej pana Dąbrowskiego albo Dobrowolskiego / nie pamiętam dokkładnie nazwiska/
   Prawdopodobnie każdy z nas kwalifikuje się w pewnych momentach żyyciowych na pobyt w zakładzie psychiatrycznym. Ponadto, gdyby Sokrates żył w dzisiejszych czasach a tym samym równie daleko wybiegał intelektem od swojej epoki, z całą pewnością zostałby wyleczony z genialności. :)