Komentarze do artykułu: Powiedz NIE cenzurze w internecie!
POKAŻ WSZYSTKIE WĄTKIWydarzenie sprzed lat...
~Jacek placek
2011-07-13 02:44:17
O MARYŚCE
Przed laty Maryśka, żona ginekologa,
złapała go na pacjentce – ola Boga! -
i z domu precz wygnała ta mściwa nieboga.
A darła się na niego z tak nieludzką złością,
że jeszcze do dziś o tym na Osiedlu g ł o ś n o.
Opisane powyżej zdarzenie miało faktycznie miejsce na Osiedlu zamieszkiwanym przez autora i jego żonę. Owa Maryśka wylała męża po niebywale głośnej awanturze z domku jednorodzinnego piętrowego, w bliźniaku ze wspólną ścianą nośną, który prawdopodobnie on wybudował za honoraria i pozostała z parką dziś już dorosłych dzieci. Autor nawet nie zmienił imienia bohaterki fraszki, ale przemilczy markowe zresztą nazwisko, jakie ta do dziś nosi po mężu. Podczas jednego z koleżeńskich spotkań w knajpie o nazwie włoskiej (jakby kurwa ... nie było polskich nazw ! Adesso, bodaj w kwietniu 2008 r. Kolega Sobkowicz Zdzisiu Ł. sprostował i dorzucił kilka znamiennych faktów. Lekarz nie jest ginekologiem – tylko urologiem. A poza tym naciągaczem na pieniądze. O czym Zdzisiu przekonał się osobiście, zasięgając rady w sprawie pewnych, w końcu niegroźnych dla życia kłopotów z gruczołem prostaty. Teraz jest już całkiem jasne, skąd wziął się wspomniany wyżej okazały domek, z płaskim dachem, jakie budowano w PRL, w dekadzie rządów Edwarda Gierka. Wtedy to ci dopiero Wyczółkowski naciągał pacjentki i pacjentów na honoraria za prywatne badania lekarskie i za problematyczne diagnozy.
Jacek placek
Wydawca portalu HOTNEWS.pl nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez użytkowników tejże strony. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.