http://englishrussia.com/index.php/2011/02/10/forgotten-in-the-past/
   ... i tak już zostanie.

część mojej rodziny została po czterdziestym piątym za wschodnią granicą. Jeden z wujków jest wojskowym, w tej chwili w randze kontradmirała dowodzi dywizjonem niszczycieli w Murmańsku. Rosyjska armia podnosi się z dna, na którym niewątpliwie osiadła. Tragicznego stanu sprzętu wujek nie ukrywał w rozmowach, ale na przyszłość patrzy z optymizmem. Plany zakładają znaczą redukcję rosyjskiej armii, nawet do 1/4 obecnego stanu, za to z prawie podwojonym do obecnego budżetem. Po nie w pełni zadowalających własnych konstrukcjach Rosjanie zaczynają zakupować okręty we Francji i Niemczech, taki sprzęt jak ten demonstrowany na zdjęciach trafia do hut na przetop, kasowane też są zdezelowane samoloty zaśmiecające lotnika i czołgi starszych typów. Rosjanie bardzo powoli ale jednak, odchodzą od założenia przewagi liczebnej i zaczynają stawiać na jakość techniczną swego sprzętu. Poprzez współpracę z Indiami bardzo mocno angażują się w zakup najnowszej technologii elektronicznej(już nie tylko kradną prototypy). Jeżeli Putin utrzyma się przy władzy to obecne plany inwestycji i rozwoju rosyjskiej armii raczej nie zostaną powstrzymane i należy zacząć się tego obawiać.

bo zawsze chce nam zaszkodzić, ale nie możemy tez chodzić ze strachu na kolanach i zaniedbywać swoich interesów.
   Jak już pisałem, Putin miał już okazję inwestować w kacapskich sołdatów, bo przed kryzysem nie wiedział już co robić z kasą, a sprzętu nie kupował . Te plany to ściema obliczona na łechtanie typowego sentymentalnego kacapa rozpamiętującego potęgę sawieckigo sajuza, których w społeczeństwie jest coraz więcej.